Po sejmie także senat oraz wiele samorządów w Polsce przyjęło uchwały i stanowiska, sprzeciwiające się brutalnemu atakowi na Jana Pawła II. Czy to oznacza, że próba zdyskredytowania przez środowiska lewicowe autorytetu świętego przynosi odwrotny efekt? – na ten temat dyskutowali w poniedziałek (20 marca) goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Zdaniem Jarosława Karysia z Prawa i Sprawiedliwości – atak na papieża Polaka nie ma precedensu.
– Wydawałoby się, że przy tak wielkim szacunku, jakim Polacy darzą Ojca Świętego, i zmianach, jakie dokonały się w naszym kraju dzięki autorytetowi papieża w świecie, tak brutalne akty wykorzystywania spreparowanych przez służby bezpieczeństwa PRL fałszywych dokumentów nie mogą mieć miejsca. Okazało się, że się myliliśmy – stwierdził działacz PiS-u.
– Szarganie świętości, ale też dobrego imienia osoby, która w niewyobrażalny sposób zasłużyła się dla Polski i dla całego świata, spreparowanymi dowodami jest haniebne. Okazało się, że lewica jednak się na to odważyła. Myślę, że zimne kalkulacje polityczne, które przyświecały temu atakowi obrócą się przeciwko tym, którzy chcą zdyskredytować Jana Pawła II – powiedział Jarosław Karyś.
Przypomniał, że kielecka rada miasta, jako pierwsza w województwie przyjęła uchwałę w obronie Ojca Świętego.
Tomasz Jamka z Solidarnej Polski wyraził podobną opinię. Jak stwierdził – ten atak z pewnością przyniesie odwrotny od zamierzonego skutek, czyli zjednoczenie Polaków.
– Jan Paweł II jest autorytetem nie tylko dla katolików, ale także dla wielu osób niewierzących. Bardzo dobrze się stało, że sejm przyjął uchwałę w obronie Ojca Świętego, szkoda tylko, że nie przez aklamację. Teraz podobny dokument będzie procedowany w senacie. Mam nadzieję, że wszyscy członkowie izby wyższej parlamentu zagłosują za jego przyjęciem – powiedział działacz Solidarnej Polski.
Tomasz Jamka, który jest członkiem zarządu województwa dodał, że uchwała w tej sprawie trafi także do świętokrzyskiego sejmiku. Jak podkreślił – w czasach Polski Ludowej służby bezpieczeństwa inwigilowały Karola Wojtyłę, począwszy od 1949 roku, atakowały Kościół i księży, doprowadzając do śmierci wielu z nich, fałszowały również dokumenty, by ośmieszyć lub zdyskredytować w opinii społecznej ich rolę.
Mirosław Fucia z Polskiego Stronnictwa Ludowego przypomniał, że jego ugrupowanie, jako pierwsze w sejmie, złożyło projekt uchwały w obronie Jana Pawła II.
– Pochodzę z małej miejscowości, rozmawiam z mieszkańcami mojej gminy i widzę, jak bardzo są rozgoryczeni z powodu ataków na Ojca Świętego, jedego z największych autorytetów moralnych. Jednocześnie te osoby pytają o kwestie pedofilii w Kościele, bo ona wymaga czasu i rzeczowej dyskusji. Uważam, że Kościół musi tę sprawę wyjaśnić i oczyścić się z zarzutów – mówił.
Jak dodał – prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w sejmie, że nasze ugrupowanie nie daje wiary tym pomówieniom, ale żąda jednocześnie, by odtajniono akta Instytutu Pamięci Narodowej, a także, by do tej sprawy odniósł się Kościół, ponieważ na jego barkach ciąży wielka odpowiedzialność za wspólnotę. Wszyscy hierarchowie powinni też bronić Jana Pawła II – podkreślił Mirosław Fucia.
Według Jacka Skórskiego z Nowej Lewicy – można odnieść wrażenie, że pytanie audycji sugeruje, iż reportaż TVN24 zatytułowany „Franciszkańska 3″ przygotowali ludzie związani z lewicą. Jak stwierdził polityk – lewicowe poglądy nie oznaczają zła.
– My nie dyskredytujemy nikogo, jesteśmy otwarci na różne opinie. Jestem związany z lewicą, ale przyjąłem sakramenty, uczyli mnie księża, o których nie pozwolę powiedzieć złego słowa. Ale wiem jedno: świętość Jana Pawła II obroni się sama. Wszyscy słyszeliśmy wypowiedź papieża Franciszka o czasach komuny, kiedy to tuszowano w Kościele sprawy pedofilii wśród księży. Biskupi Konferencji Episkopatu Polski mówili również, że będą otwierane archiwa kościelne. Tak uczyniono we Francji, gdzie te kwestie wyjaśniono przed świeckimi komisjami – powiedział.
Działacz Nowej Lewicy stwierdził, że dziś nie powinno się używać imienia Jana Pawła II do celów politycznych. Natomiast – jak dodał – nie będzie komentował reportażu stacji TVN, ponieważ nie jest ekspertem.
– Czy użyto spreparowanych dokumentów służb, czy też prawdziwych, niech to wyjaśnią odpowiedni ludzie, do tego przygotowani. Uważam też, że sejm i ministerstwo sprawiedliwości powinny zadbać o obronę ofiar pedofilii – powiedział Jacek Skórski.
Grażyna Dekiel z Polski 2050 stwierdziła, że nie powinno się wykorzystywać wizerunku Jana Pawła II do rozgrywek politycznych, ani też do polaryzowania społeczeństwa. – Myślę, że ani sejm, ani senat, ani samorząd, czy też inna instytucja nie mogą oceniać działalności papieża. Od tego mamy historyków świeckich i kościelnych, którzy mogliby zbadać wiarygodność dokumentów, zarówno już dostępnych, jak i będących obecnie w archiwach, które obiecał udostępnić Episkopat – powiedziała działaczka Polski 2050.
Grażyna Dekiel dodała, że Polacy bardzo emocjonalnie podchodzą do postaci Jana Pawła II, ale przecież oprócz tego, że był on papieżem, był też człowiekiem wychowanym w odpowiednich warunkach, kierującym się zasadami moralnymi.
– Nałożyliśmy na Jana Pawła II nimb świętości i nie dopuszczamy do świadomości jego człowieczeństwa. W reportażu TVN24, oprócz dokumentów, co do których możemy nie być pewni, czy były prawdziwe, wykorzystano także akta sprawy sądowej. W tej sprawie zapominamy więc, kto naprawdę jest pokrzywdzony, czyli o ludziach, którzy zostali wykorzystani przez księży pedofilów. To o ich dobro powinniśmy teraz zadbać – powiedziała Grażyna Dekiel.
Mateusz Iwan z Konfederacji stwierdził, że nie będzie wypowiadał się na temat Karola Wojtyły, ani też Kościoła, ponieważ nie należy to do kręgu jego zainteresowań. Natomiast skomentował w tym kontekście działania rządu i Zjednoczonej Prawicy. Jak powiedział – wykorzystują oni tematy do bieżącej polityki, choć są to kwestie, które nie leżą w ich gestii, podnosząc społeczne emocje, i odciągając uwagę Polaków od afer.
– Sprawami, którymi powinni zająć się politycy są: wysoka inflacja, gospodarka, niska stopa życia obywateli, ceny żywności i energii oraz opuszczająca kraj młodzież – dodał Mateusz Iwan.