Goście Studia Politycznego Radia Kielce skomentowali przebieg poniedziałkowej (27 marca) sesji sejmiku województwa świętokrzyskiego. Radni nie przyjęli apelu w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II, ponieważ wniosek projektu uchwały nie zyskał większości, wymaganej do wprowadzenia go do porządku obrad. Stało się tak m.in. za sprawą radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu. Zachowali się inaczej, niż parlamentarzyści ich ugrupowania podczas głosowania w niższej izbie parlamentu.
Zdaniem posła Czesława Siekierskiego – stanowisko, które prezentuje Polskie Stronnictwo Ludowe jest jasne, a posłowie wyrazili to przyjmując stosowną uchwałę w Sejmie.
– Byliśmy jednymi z inicjatorów tego dokumentu. PSL jest jednak partią, która w sprawach światopoglądowych zostawia swoim przedstawicielom w parlamencie i w samorządzie dobrowolność. Nie znam szczegółów w przypadku głosowania w sejmiku województwa świętokrzyskiego. Spotkam się z kolegami i będę rozmawiał z nimi, co było przyczyną tego faktu. Nie mam na tyle informacji, aby dać pełen komentarz – powiedział poseł Czesław Siekierski.
Senator Krzysztof Słoń wyraził ubolewanie z powodu postawy niektórych radnych sejmiku.
– Niestety ich część skorzystała z prawa do nie uczestniczenia w głosowaniu nad wprowadzeniem tego punktu pod obrady – stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości.
– To jest zły sygnał dla wyborców z województwa świętokrzyskiego, bo ja liczyłem na to, że zarówno ci radni, którzy startowali z naszej listy zagłosują za wprowadzeniem apelu do porządku sesji, jak i radni PSL. Niestety ci drudzy nie wzięli udziału w głosowaniu. Ubolewam nad tym również dlatego, że często w życiu publicznym wielu polityków, samorządowców powołuje się na Jana Pawła II jako wzór moralności, przypominając jego wypowiedzi, jego nauczanie – powiedział senator.
Krzysztof Słoń dodał, że rzadko który samorządowiec manifestuje swój brak przywiązania do Kościoła.
– Tutaj zabrakło odwagi. To jeden z czarniejszych dni w dziejach świętokrzyskiego samorządu – zaznaczył parlamentarzysta PiS.
Piotr Kisiel z Solidarnej Polski wyraził podobną opinię. W jego ocenie – w sejmiku zabrakło odwagi do obrony fundamentalnych kwestii, ważnych dla Polaków. – Propozycja zgłoszona przez część radnych w żaden sposób nikogo nie urażała, nie naruszała niczyich przekonań, tym bardziej, że podczas sesji wszyscy wypowiadali się w bardzo dobrych słowach o papieżu Polaku. Brak stanowiska i nie uczestniczenie w głosowaniu, to najgorsza z możliwych sytuacji. Nie wolno pozwalać na to, by świętość Jana Pawła II i jego autorytet były naruszane. W godzinie próby należy ich bronić – powiedział Piotr Kisiel.
W opinii Mateusza Brzezińskiego z Nowej Lewicy – sejmik województwa, to nie jest instytucja, której zadaniem powinno być rozpatrywanie, czy dobre imię Jana Pawła II zasługuje na ochronę, czy też nie.
– Lewica nie od dziś postuluje, by kwestie sacrum i profanum oddzielić od funkcjonowania państwa. Nie mówimy tu o wartościach i autorytetach, lecz o zadaniach, które stoją przed konkretnymi organami i gremiami. Politycy nie powinni mieszać się do dyskusji, czy imię świętego Jana Pawła II było skalane, czy też nie, bo to pokaże czas, czy osoba papieża zasługuje na ochronę. Odnosząc się do dzisiejszej sesji sejmiku, uważam, że by uzyskać kworum podczas głosowania w tej sprawie wystarczyły głosy 16 radnych prawicy – stwierdził Mateusz Brzeziński.
Rafał Kasprzyk z Polski 2050 powiedział, że sejmik w żaden sposób, żadną uchwałą, nie jest w stanie wzmocnić lub umniejszyć świętości Jana Pawła II, ponieważ papież Polak zasłużył na ocenę swoją pracą, posługą i życiem. Jednak – jak zaznaczył – państwo i Kościół powinny stanąć na właściwych sobie miejscach i nie powinno się mieszać zadań tych dwóch instytucji. Odnosząc się do przyjętej przez posłów, również z PSL, uchwały sejmowej w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II, działacz Polski 2050 powiedział, że każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i głosowania zgodnie ze swoim sumieniem. – Natomiast uchwała sejmiku województwa świętokrzyskiego nie wpłynęłaby na ocenę, czy papież był mniej, czy też bardziej święty – stwierdził Rafał Kasprzyk.
Łukasz Wasilewski z Konfederacji nie chciał wprost odnieść się do projektu uchwały świętokrzyskich radnych, ponieważ – jak powiedział – nie zna jego treści. Przypomniał jednak, że jego ugrupowanie w sejmie zagłosowało za przyjęciem uchwały w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Zaznaczył jednak, że autorytet wielkiego Polaka sam się obroni. Łukasz Wasilewski dodał, że Konfederacja nie ma swoich przedstawicieli w samorządzie województwa, ale – jak podkreślił – gdyby miała, i gdyby doszło do głosowania podobnej uchwały w świętokrzyskim sejmiku, to jej przedstawiciele oddaliby głosy za przyjęciem dokumentu.