Niezwykłe znalezisko Grupy Ochrony Zabytków Fort ze Starachowic. Podczas poszukiwań w okolicznych lasach udało się odnaleźć grot od włóczni i średniowieczny miecz. Zgodnie z prawem, znalezione artefakty trafią do Urzędu Ochrony Zabytków.
Jak mówi szef grupy Krzysztof Komisarczyk, niedzielna wyprawa eksploracyjna była początkiem tegorocznego sezonu.
– Po kilku godzinach poszukiwań, kolega z grupy Trojak ze Stąporkowa odnalazł grot od włóczni. Niedługo potem mnie przypadł „złoty strzał”. Wykrywacz zapiszczał nad mieczem, który wstępnie datujemy na średniowiecze. Jest wygięty, ale wyraźnie ma zachowaną rękojeść. Oba przedmioty są pokryte tzw. „patyną ogniową”. Mamy nadzieję, że po konserwacji uda się więcej o nich powiedzieć. Jak zawsze liczymy, że pokaże się jakiś grawer czy symbol, który pomoże określić czas ich powstania – opowiada.
Przedmioty zostały zabezpieczone w specjalnej folii, która chroni je przez działaniem powietrza, bo metal wyjęty z ziemi i pozbawiony odpowiedniej wilgoci ulega korozji. Teraz znaleziska zostaną oddane w ręce wojewódzkiego konserwatora zabytków, poddane będą konserwacji, a później trafią do Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. Podobny los spotkał już inne przedmioty odnalezione przez poszukiwaczy z Grupy Ochrony Zabytków Fort. To dwa groty rzymskie z kultury przeworskiej, fibula czyli rodzaj starożytnej agrafki, o podobnym datowaniu i kilka drobniejszych przedmiotów.