Tabliczki z dawnym zdjęciem obiektu oraz krótką informacją o nim pojawią się na budynkach w centrum Kielc. Docelowo w ten sposób ma zostać oznaczonych 100 miejsc.
Inicjatywa wyszła od Towarzystwa Przyjaciół Kielc. Jak wyjaśnia Krzysztof Myśliński, w ten sposób, w językach polskim i angielskim mają być opisane najciekawsze obiekty o charakterze zabytkowym.
– Pomyśleliśmy o 100 budynkach i miejscach, aby je oznaczyć krótką informacją o historii, pochodzeniu, architekcie i przeznaczeniu – podkreśla.
Pomysł, kształt i zawartość merytoryczna tabliczek, to efekt działalności Towarzystwa Przyjaciół Kielc, ale Krzysztof Myśliński wyjaśnia, że realizacja była możliwa dzięki ogromnemu wsparciu ze strony miasta, nie tylko finansowemu. – Tak się tylko wydaje, że zawieszenie tabliczki jest proste. Wymaga wielu uzgodnień z właścicielami, czy użytkownikami obiektów, konserwatorem zabytków. Tym wszystkim zajął się Wydział Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta, a szczególe podziękowania za upór i precyzję należą się pani Beacie Kamińskiej. Gdyby nie jej zaangażowanie, te tabliczki pewnie jeszcze by nie wisiały – zauważa.
Jesienią ubiegłego roku przygotowano pierwszych 19 tabliczek. Trafiły na budynki, które zaprojektował lub przebudował architekt najbardziej zasłużony dla Kielc, który działał tu w drugiej połowie XIX wieku, czyli Franciszek Ksawery Kowalski. – 19 takich tabliczek w przezroczysto – czerwonej kolorystyce znalazło się na tych obiektach, z którymi był związany, począwszy od kościoła św. Wojciecha. Także katedra w swoim kształcie zewnętrznym i dekoracjach jest jego dziełem. Oznaczenia pojawiły się m.in. również na probostwie katedralnym, budynkach Caritas, NFZ-u, na willi, która była siedzibą dyrektora gimnazjum przy ulicy Jana Pawła II, czy na willi Jana Hönigmanna przy ulicy Kościuszki – wymienia.
Znalazła sie też na budynku przemysłowym, tzw. nowym browarze – zapuszczonym budynku, który mieści się przy ulicy Ogrodowej, ale została zniszczona.
Po zakończeniu przebudowy, tabliczka znajdzie się także na zabytkowej siedzibie Teatru im. Stefana Żeromskiego przy ulicy Sienkiewicza.
Historyk zaznacza, że w czasie przygotowyania tabliczek, dwa obiekty autorstwa Kowalskiego zostały zniszczone lub rozebrane. Mowa o „popówce”, czyli dawnej siedzibie parafii prawosławnej, która była remontowana na potrzeby prokuratury rejonowej na rogu ulic Mickiewicza i Wesołej. W czasie prac uległa zawaleniu. Z kolei stary browar na Wzgórzu Karscha został rozebrany przez nowego właściciela tej działki.
Kolejne tabliczki mają trafić na zabytkowe budynki i place, bo historia i dawna funkcja wielu z nich jest już dzisiaj nieznana.
Krzysztof Myśliński dodaje, że opisy na zabytkach mają zachęcać kielczan do spacerów po mieście i poznawania historii stolicy Świętokrzyskiego. Na pewno tymi szlakami będą się odbywały spacery miejskie organizowane przez Towarzystwo Przyjaciół Kielc oraz Muzeum Historii Kielc.