Nadal niepewna jest sytuacja Industrii Kielce, jeżeli chodzi o budżet gwarantujący rywalizację z najlepszymi w Europie. Klub piłki ręcznej nie znalazł sponsora tytularnego, który zapewniłby finansowanie na poziomie sprzed wycofania się firmy Van Pur, czyli właściciela marki Łomża. Z siedziby klubu przy ul. Leszka Drogosza płyną raczej lakoniczne informacje albo ich w ogóle brak.
Teraz Industria zdecydowała się opublikować w mediach społecznościowych krótki komunikat:
„W związku z wieloma pytaniami, informujemy, że cały czas trwają intensywne działania i rozmowy o przyszłości naszego klubu. Codziennie przedstawiciele klubu ciężko pracują nad rozwiązaniem problemów. Cały czas potrzebujemy zarówno wsparcia m.in. kibiców, środowiska sportu jak i biznesu. Prosimy o wyrozumiałość oraz nieszerzenie plotek, ponieważ działają one na niekorzyść naszego klubu, którego przyszłość nadal jest zagrożona” – brzmi treść komunikatu klubu na Twiterze.
Szanowni Państwo,
W związku z wieloma pytaniami, informujemy, że cały czas trwają intensywne działania i rozmowy o przyszłości naszego klubu. Codziennie przedstawiciele klubu ciężko pracują nad rozwiązaniem problemów. 1/2— Industria Kielce (@kielcehandball) April 6, 2023
Dotychczas datą graniczną był 31 marca. Teraz już Industria nie określa żadnego terminu. Być może po świętach wielkanocnych pojawią się nowe informacje.
Fatalna sytuacja finansowa kieleckiego klubu powstała po wycofaniu się 1 stycznia tego roku sponsora tytularnego firmy Van Pur, właściciela marki Łomża. Mistrzowie Polski próbują ratować budżet m.in. sprzedażą francuskiego rozgrywającego Nedima Remiliego do węgierskiego Telekomu Veszprem i dotacją z budżetu miasta w wysokości 500 tys. zł., ale to ciągle za mało, chcąc utrzymać dotychczasowy poziom sportowy.