Kasjer, robotnik budowlany, magazynier, rolnik – takie zawody znalazły się w gronie tych najbardziej zagrożonych z powodu rozwoju robotyzacji i sztucznej inteligencji – wynika z opublikowanego w środę rankingu firmy Personnel Service.
Przypomniano, że z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że 12 proc. osób przyznaje, że zna kogoś, kto w ciągu ostatniego roku w wyniku automatyzacji wdrożonej w firmie stracił pracę.
Eksperci Personnel Service przygotowali zestawienie 20 zawodów najbardziej zagrożonych przez robotyzację i sztuczną inteligencję, wśród których jest m.in.: kasjer, robotnik budowlany, magazynier, a także rolnik.
Najbardziej zagrożony – jak wskazali – jest zawód kasjera i sprzedawcy w sklepach detalicznych; jak dodano, „w przyszłości nie będą tak potrzebni, jak aktualnie, a jeżeli już, będą to raczej doradcy klientów, których rola nie będzie ograniczała się wyłącznie do skanowania produktów”.
Na drugim miejscu na liście najbardziej zagrożonych zawodów wskazano pracowników obsługi klienta i telemarketerów, a na trzecim – operatorów telefonów i central telefonicznych. „Tych specjalistów zastąpią w dużej mierze roboty, a zostaną ci, którzy będą posiadali umiejętności rozwiązywania złożonych problemów, z którymi sztuczna inteligencja nie będzie w stanie sobie poradzić” – oceniono.
Patrząc na rozwój motoryzacji w kolejnych latach, jak wskazano, spadnie zapotrzebowanie na taksówkarzy i kierowców samochodów dostawczych (4. miejsce w zestawieniu), „choć tu należy poczekać na rewolucję związaną z pojazdami autonomicznymi”. Spadnie też zapotrzebowanie na kontrolerów ruchu lotniczego (5. miejsce).
Pracownicy produkcji i montażu (6), zwłaszcza ci, którzy wykonują powtarzalne, rutynowe czynności, powinni rozejrzeć się za sposobami na rozwój własnych umiejętności i kompetencji, bo prawdopodobieństwo ich zastąpienia przez robota w kolejnych latach jest wysokie – wskazano. Podobnie w przypadku magazynierów i pracowników logistycznych (7) oraz operatorów maszyn logistycznych (8). „Na rynku pracy zostaną ci, którzy będą z maszynami współpracować, nadzorować ich pracę i przejmą bardziej kreatywne zadania, z którymi robot sobie nie poradzi” – zaznaczono.
Postępująca cyfryzacja w branży finansów powoduje, że spada zapotrzebowanie na agentów ubezpieczeniowych i pośredników kredytowych (9), coraz mniej jest pracowników banków (10), a w przyszłości spadnie też zapotrzebowanie na księgowych i audytorów (11) – dodano.
Według ekspertów zmiany na rynku pracy związane z rozwojem sztucznej inteligencji i robotyzacji dotkną też pracowników, którzy wykonują typową pracę biurową. Chodzi m.in. o sekretarki oraz asystentów biurowych (12). Zmian mogą spodziewać się również asystenci prawni (13. pozycja w rankingu) – stwierdzono.
Zwrócono uwagę, że pogłębiające się problemy z zatrudnieniem pracowników po wybuchu wojny w Ukrainie w sektorze budowlanym i rolniczym spowodowały, że firmy, które dotąd tego nie rozważały, zaczęły przyglądać się rozwiązaniom związanym z automatyzacją i robotyzacją pracy. „To spowoduje, że w przyszłości robotnicy budowlani i remontowi (14), a także rolnicy i pracownicy rolnictwa (15) nie będą tak potrzebni” – prognozuje Personnel Service.
Z kolei coraz bardziej zaawansowane systemy monitorujące powodują, że w przyszłości spadnie zapotrzebowanie na pracowników ochrony i monitoringu (16), którzy mogą całkowicie lub w dużej mierze zostać zastąpieni przez roboty i sztuczną inteligencję.
W ocenie analityków rozwój sztucznej inteligencji spowoduje, że nie będą potrzebni na taką skalę również operatorzy maszyn do przetwarzania danych (17) czy analitycy danych i statystycy (18). „Pracy będzie mniej również dla bibliotekarzy i archiwistów (19), a także drukarzy i pracowników poligrafii (20)” – podsumowano.