Korona jest o krok od zapewnienia sobie utrzymania w piłkarskiej elicie i wyrównania rekordu kolejnych wygranych meczów przed własną publicznością.
Kielczanie pokonali w sobotę (15 kwietnia) 2:1 Jagiellonią Białystok odnosząc szóste zwycięstwo z rzędu na „Suzuki Arenie”. Podopieczni Kamila Kuzery wiosną zdobyli już 21 punktów i pod tym względem ustępują jedynie Rakowowi Częstochowa i Legii Warszawa.
Rekord kolejnych domowych zwycięstw należy od sezonu 2016/2017 do drużyny prowadzonej przez Macieja Bartoszka, która na stadionie przy Ściegiennego 8 zanotowała na swoim koncie siedem triumfów. Asystentem pierwszego szkoleniowca był wówczas obecny opiekun piłkarzy Korony Kamil Kuzera.
– Fajnie, że taka seria jest, ale nie zaprzątamy sobie głów rekordami. Wiemy co mamy robić i jaki mamy cel. W spotkaniu z Jagiellonią zrobiliśmy duży krok, aby go zrealizować. Przed nami bardzo ważny mecz i będziemy potrzebowali pomocy wszystkich naszych kibiców. Chcemy w dobrych nastrojach świętować 50-lecie klubu – powiedział trener „żółto-czerwonych”.
W niedzielę (23 kwietnia) kielczanie zmierzą się na „Suzuki Arenie” z 16. w tabeli Zagłębiem Lubin, nad którym mają trzy punkty przewagi. Zwycięstwo może, niemal w 100 proc., zapewnić Koronie pozostanie w ekstraklasie.
– Myślę, że pogotowie będzie w pogotowiu, bo pokazaliśmy, że potrafimy zapewnić niespotykane emocje. Na „Suzuki Arenie” dzieje się dużo i zapraszam wszystkich na trybuny – apeluje Kamil Kuzera.
Mecz z Jagiellonią Białystok obserwowały na żywo 10 133 osoby, a z Radomiakiem Radom 10 273 osoby. W niedzielę (23 kwietnia) będzie okazja do pobicia frekwencyjnego rekordu rundy wiosennej. Starcie z Zagłębiem Lubin rozpocznie się o godz. 12.30.