Dużo emocji, szczególnie w drugiej połowie, dostarczyły kibicom sobotnie derby w piłkarskiej III lidze. Na stadionie przy ul. Świętokrzyskiej zespół KSZO 1929 Ostrowiec pokonał SKS Wisłę Sandomierz 4:2, potwierdzając świetną dyspozycję wiosną.
Poza boiskiem również sporo się działo. W 67 min. trener gości Robert Chmura został ukarany czerwoną kartką za opuszczenie strefy przed ławką rezerwowych. Jego zdaniem chwilę wcześniej miała miejsce kluczowa sytuacja tego meczu, gdy sędzia Gerard Gawron nie podyktował rzutu karnego dla Wisły za faul na kameruńskim napastniku sandomierskiego zespołu Lionelu Abate.
– Może o metr przekroczyłem tę strefę, ale nie było żadnych wulgaryzmów z mojej strony. Może zbyt impulsywnie zapytałem, dlaczego nie było karnego? Z mojej perspektywy Abate, przy niefrasobliwości obrońców KSZO, był już sam na sam z bramkarzem. Gdyby nie został sfaulowany to pewnie strzeliłby gola. To był kluczowy moment tego spotkania. – powiedział trener Wisły Robert Chmura, który na pomeczowej konferencji prasowej przyznał jednak, że w sobotę wygrała drużyna lepsza, lepiej operująca piłką.
W chwili ewentualnego faulu na Abate KSZO prowadził 2:1 i Wisła miałaby ogromną szansę na wyrównanie.
Sandomierzanie cały czas walczą o utrzymanie. Tak naprawdę teraz nie można stwierdzić ile punktów tracą do bezpiecznej pozycji, bo nadal nie wiemy ile drużyn zostanie zdegradowanych z II ligi do „naszej” grupy. Na razie zagrożona jest Siarka Tarnobrzeg, a tuż nad strefą spadkową jest Garbarnia Kraków.