W Parku Etnograficznym w Tokarni odbył się piknik rodzinny „Świętokrzyski Dzień Rodziny”, organizowany przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej i Świętokrzyski Ośrodek Adopcyjny.
Jego celem była integracja dzieci i rodziców, promowanie wartości rodzinnych, a także wspólnego spędzania czasu wolnego. Jak podkreśla wicemarszałek Renata Janik, ambasadorka wydarzenia, rodzina to podstawowa komórka społeczna, dlatego tak ważne jest, by dbać o swoich najbliższych.
Piknik miał również na celu promowanie rodzicielstwa zastępczego, poinformowała Elżbieta Korus, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach.
– Z perspektywy czasu widzimy, że rodzin zastępczych jest coraz mniej, a dzieci potrzebujących coraz więcej. Wiele biologicznych rodzin niestety nie do końca wypełnia swoje obowiązki. Dlatego chcielibyśmy, aby rodzicielstwo zastępcze było promowane. Chcielibyśmy, aby dzieci znalazły opiekę i właściwe warunki do życia, ale też dlatego, by dać szansę rodzinom biologicznym – dodała Elżbieta Korus.
Piknikowi rodzinnemu „Świętokrzyski Dzień Rodziny” towarzyszył festyn „Rodzinna niedziela w skansenie. Sianokosy”. Na łące w sektorze małomiasteczkowym można było obejrzeć pokaz „klepania” kosy oraz uczestniczyć w warsztatach tworzenia ozdób z siana.
Ryszard Goszczyński z Koła Gospodyń Wiejskich Występy wraz z kolegami pokazywał jak kiedyś na wsiach wyglądał tzw. obrzęd wyzwolin kosiarza.
– Kandydat na kosiarza musiał przejść egzamin. Gdy pierwszy raz szedł z kosą towarzyszyły mu doświadczone osoby. Musiał im udowodnić, że potrafi kosić trawę, czy zboże. Jeżeli zdał ten egzamin, wówczas musiał jeszcze okupić to wydarzenie w karczmie. Fundował kolegom napitek. Jeżeli natomiast nie zdał takiego egzaminu, wtedy cały czas nazywany był wilkiem lub frycem – wyjaśnia Ryszard Goszczyński.
W Parku Etnograficznym w Tokarni można dziś było również zwiedzić wystawę narzędzi służących dawniej do koszenia i suszenia siana.