Mieszkańcy Krajna, w gminie Górno, w powiecie kieleckim nie zapominają o swojej tragicznej historii. Dokładnie 80 lat temu okupanci działający w ramach niemieckiego 62. zmotoryzowanego plutonu żandarmerii oraz żandarmi z posterunku w Bielinach dokonali bezlitosnej eksterminacji 27 osób.
Współorganizator uroczystości rocznicowych Anna Michalska, reprezentująca stowarzyszenie Ziemi Świętokrzyskiej „Warkocz” przypomniała, że tragedia mieszkańców Krajna rozpoczęła się nad ranem 4 czerwca 1943 roku. Niemieccy okupanci dokonali mordu na mieszkańcach miejscowości w odwecie za wspieranie oraz działanie w organizacjach partyzanckich.
– Tego dnia okupanci otoczyli Krajno i, chodząc od domu do domu, szukali partyzantów. Wiadomo jednak, że nie chodziło tylko o tych, którzy ukrywali się w Puszczy Jodłowej. Akcja była wymierzona także w mieszkańców miejscowości dlatego, że miejscowi w różny sposób wspomagali partyzantów, co oczywiście najeźdźcy bardzo się nie podobało. Stąd też spotkała ich za to sroga kara. Osoby przebywające w domach zgoniono przed budynek obecnej szkoły. Tam wybrano tych, którzy mieli ponieść karę w imieniu całej społeczności. Ci, co próbowali uciec zostali schwytani i zabici. Część, która próbowała ukryć się w okolicy kościoła także została zgładzona – opowiadała.
– Chcemy upamiętnić ich tragiczny los. Pragniemy też przekazywać wiedzę o tych wydarzeniach młodemu pokoleniu, by kształtując swoją tożsamość narodową młodzi ludzie wiedzieli, że takie wydarzenia miały miejsce w ich miejscowości. To także przestroga, by każdy z nas był wrażliwy na zło, aby go unikać i chronić się przed nim – zaznaczyła Anna Michalska.
Wójt Górna, Przemysław Łysak przypomniał, że akty ludobójstwa były powszechnie praktykowane przez władze okupacyjne w wielu częściach regionu świętokrzyskiego.
– Dobrze, że potrafimy się jednoczyć w obliczu wspólnej pamięci o tak ważnych wydarzeniach – dodał.
Poza licznymi mieszkańcami miejscowości w uroczystości wzięli udział także świętokrzyscy parlamentarzyści i przedstawiciele samorządu województwa.
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk wskazał, że tego typu miejsca są namacalnym świadectwem trudnej historii narodu polskiego.
– Dziś przypominamy jeden z wielu tragicznych epizodów, do jakich doszło w czasie II wojny światowej na ziemi świętokrzyskiej. Krajno jest przykładem bezlitosnej polityki okupacyjnej Niemców. Musimy o tym pamiętać, a zarazem dziękować wszystkim, którzy tę pamięć pielęgnują – mówił.
Senator Krzysztof Słoń również zauważył, że Krajno jest jedynie kolejnym punktem na krwawej mapie regionu świętokrzyskiego naznaczonej miejscami kaźni, terroru oraz pacyfikacji wymierzonych w naród polski.
– Tutaj w Krajnie lokalna społeczność od lat poszukuje swoich korzeni właśnie poprzez swoich przodków, których brutalnie zamordowano. Ich mogiły znajdują się na miejscowym cmentarzu parafialnym, gdzie co roku oddawany jest im hołd. To okazja do wspólnej modlitwy za ich dusze, doceniając to, ile musieli wycierpieć dla naszej niepodległej ojczyzny. Dobrze, że lokalna społeczność właśnie w ten sposób wychowuje młode pokolenie, poprzez pamięć, a zarazem troskę, by takie wydarzenie nie miały już nigdy więcej miejsca – wskazał.
Z kolei wicemarszałek Renata Janik też zwróciła uwagę, że kultywowanie pamięci o ofiarach odgrywa ogromne znaczenie w kształtowaniu świadomości młodszych pokoleń.
– Jest to jedno z tych miejsc w naszym regionie, gdzie to właśnie społeczność lokalna upamiętnia tych, którzy oddali swoje życie za wolność naszą oraz naszego kraju. To bardzo ważne, by młode pokolenia widziały o tym i należycie podchodziły do swojej historii – stwierdziła.
Według szacunków Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie w latach 1939-1945 spacyfikowano ponad 800 polskich wsi.