Piłkarze ręczni Barlinka Industrii Kielce dziś (niedziela, 18 czerwca) staną przed szansą wygrania Ligi Mistrzów. O godzinie 18 w wielkim finale turnieju w kolońskiej Lanxess Arenie zmierzą się z mistrzem Niemiec, SC Magdeburg.
W sobotę w półfinale kielczanie pokonali po bardzo zaciętej grze Paris Saint Germain 25:24. Dłuższą przeprawę mieli ich rywale. SC Magdeburg wygrał z Barceloną dopiero po rzutach karnych, po dogrywce był remis 38:38.
Kielecki zespół z drużyną z Magdeburga zagrał tylko raz w historii. W sierpniu 2010 roku podczas turnieju towarzyskiego w niemieckim Chemnitz ówczesne Vive prowadzone przez Bogdana Wentę uległo SC Magdeburg 19:28.
– Moim zdaniem zmierzymy się z najbardziej niebezpieczną drużyną. To, jak grali w półfinale, jest niesamowite, a charakter, jaki pokazali przez ostatnie dwa lata, zasługuje na wielki szacunek. Rywale dotarli do finału bez kluczowych graczy i pokonali Barcę, czyli drużynę, która dwukrotnie zdobyła to trofeum. Są niewiarygodnie mocni. Jesteśmy na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku, a teraz chcemy pójść o krok dalej – podkreśla bramkarz mistrzów Polski Andreas Wolff.
SC Magdeburg to jeden z najbardziej polskich klubów w Bundeslidze. Jego barwy reprezentowali Bartosz Jurecki, Karol Bielecki, Grzegorz Tkaczyk, Andrzej Rojewski, Maciej Dmytruszyński oraz bracia Maciej i Tomasz Gębalowie. Trenerem piłkarzy ręcznych z Saksonii-Anhalt był przez pewien czas Bogdan Wenta, pod wodzą którego zdobyli Puchar EHF w 2007 roku.
Kielczanie po raz pierwszy w swojej historii wygrali Ligę Mistrzów w 2016 roku. Wówczas w półfinale pokonali PSG, zaś w finale zespół z Veszprem. Będzie więc okazja powtórzyć wyczyn sprzed siedmiu lat.
Wielki finał Ligi Mistrzów Barlinek Industria Kielce kontra SC Magdeburg rozpocznie się w niedzielę o godz. 18 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce. Wcześniej, o godz. 15.15, o trzecie miejsce zagrają sobotni przegrani Barcelona z Paris Saint Germain.