Działacze Platformy Obywatelskiej domagają się usunięcia nielegalnego składowiska odpadów z chemikaliami przy szpitalu MSWiA w Kielcach. Zapowiedzieli, że w tej sprawie złożą odpowiednie pismo do wojewody świętokrzyskiego oraz dyrekcji szpitala.
Jak stwierdziła poseł Marzena Okła-Drewnowicz, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, skutecznym sposobem na usuwanie składowisk niebezpiecznych odpadów mogłyby być pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Jej zdaniem z tego instrumentu na ten cel Polska mogłaby przeznaczyć około 200 mln euro.
– Polska staje się śmietniskiem świata, przyjmujemy toksyczne lub potencjalnie niebezpieczne odpady, o czym świadczą konkretne dane. W 2015 roku było 154 tys. ton, jednak PiS doprowadził do tego, że są one hurtem ściągane do Polski. W 2019 roku było to już ponad 400 tys. ton. Dziś dochodzi do sytuacji traumatycznych, takich jak pożar nielegalnego składowiska odpadów w województwie lubuskim w Zielonej Górze. Także w regionie nie możemy przechodzić obojętnie obok tego problemu, ponieważ w województwie świętokrzyskim tego typu miejsc również jest sporo – dodaje.
Parlamentarzystka przekonuje, że odpady zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie dwóch szpitali w Kielcach zagrażają bezpieczeństwu nie tylko pacjentów ale również mieszkańców.
Z kolei Artur Gierada, przewodniczący świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej podkreśla, że problem nielegalnych składowisk odpadów może zagrażać przede wszystkim mieszkańcom, którzy często są bezsilni wobec nielegalnego procederu. Jak dodaje, teren na którym znajdują się odpady nie jest należycie zabezpieczony, co w przyszłości może doprowadzić do podpalenia nielegalnego składowiska.