Pierwsze zajęcia po wakacyjnej przerwie przeprowadziły w poniedziałek (31 lipca) piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball. W hali na Dąbrowie pojawiło się ponad 20 zawodniczek, w tym klika nowych twarzy. W nadchodzącym sezonie kielczanki będą grać na zapleczu PGNIG Superligi Kobiet, czyli w Lidze Centralnej.
– Rozpoczęliśmy przygotowania wcześniej niż zwykle, bo przed nami bardzo ciekawie zapowiadający się turniej w czeskim Hodoninie. Zagramy tam z zespołami z Czech, Austrii i Niemiec. Ponadto w Kielcach zmierzymy się, być może w formie turnieju, z drużyną z Radomia i III-ligowcem z Niemiec, w którym występuje nasza była zawodniczka Marzena Paszowska. Na zakończenie zagramy w turnieju w Warszawie – poinformował trener kielczanek Paweł Tetelewski.
Wśród nowych zawodniczek w poniedziałek na treningu były rozgrywające pozyskane z AZS UMCS Lublin Gabriela Tomczyk i Weronika Janczarek.
– Słyszałam dużo dobrego o trenerze Tetelewskim. Chcę wskoczyć na wyższy poziom i myślę, że w Kielcach będzie łatwiej, bo będziemy grały w Lidze Centralnej, a AZS UMCS Lublin nadal w pierwszej lidze. To mnie przekonało do zmiany – przyznała Gabriela Tomczyk, która będzie grała na prawym rozegraniu.
Prawoskrzydłowa Julia Łucak, która zakończyła naukę w płockiej SMS wróciła do rodzinnych Kielc i będzie grać w Koronie Handball. Do pierwszej drużyny przeszły również cztery bardzo zdolne juniorki kieleckiego klubu. Na jeszcze jeden sezon dała się namówić 38-letnia Marta Rosińska, która poprzedni rok w ogóle nie grała. Będzie też równie doświadczona Katarzyna Grabarczyk. Obydwie to prawdziwe legendy kieleckiego, żeńskiego handballu.
Przez najbliższy tydzień ćwiczyła będzie z kielczankami, ucząca się jeszcze w płockiej SMS 18-letnia Nikola Leśniak. To młodzieżowa reprezentantka Polski grająca na prawym rozegraniu.
– To nasza niespodzianka ostatnich dni. Nikola idzie do klasy maturalnej. Sama zaoferowała pokazanie swoich umiejętności. To młodzieżowa reprezentantka Polski, która mimo nie najlepszego ostatniego Euro w wykonaniu kadry, pokazała się tam z dobrej strony. Na pewno ewentualna decyzja o zmianie środowiska będzie trudna, ale zobaczymy, co przyniosą następne tygodnie – zastanawia się członek zarządu kieleckiego klubu Krzysztof Demko.
Tak naprawdę nikt nie wie na co będzie stać zespół Suzuki Korony Handball w Lidze Centralnej.
– Dla nas to krok do przodu. Liga Centralna oznacza znacznie ciekawszą rywalizację i na wyższym poziomie. To będzie ciekawa przygoda dla naszych młodych zawodniczek. Zastanawiam się, jaki będzie poziom, bo to jednak cały czas spora niewiadoma – uważa Paweł Tetelewski.
W pierwszej kolejce nowego sezonu piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball 24 września zmierzą się na wyjeździe z Sośnicą Gliwice.