Powiatowy Urząd Pracy w Kazimierzy Wielkiej stał się obiektem ataku hakerskiego.
Zaszyfrowane zostały wszystkie informacje znajdujące się w bazie danych osobowych. Niewykluczone, że incydent jest związany z próbą wyłudzenia pieniędzy za odkodowanie dysków komputera.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa policja pod nadzorem prokuratury rejonowej w Pińczowie. Powiadomione zostały też: CERT Polska, która monitoruje zagrożenia internetowe i ogólny stan cyberbezpieczeństwa oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Tomasz Darmoń, oficer prasowy KPP w Kazimierzy Wielkiej poinformował, że zawiadomienie z prokuratury o ataku wpłynęło do komendy 26 lipca. – Próbujemy ustalić co dokładnie stało się z dyskami Powiatowego Urzędu Pracy. Trwają czynności mające na celu ustalenie sprawców i tego co dokładnie zostało uszkodzone – mówi.
Rafał Gabryś, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kazimierzy Wielkiej mówi, że nie ma żadnych przesłanek, aby obawiać się wycieku danych. Działanie nie sparaliżowało też pracy urzędu. – Osoby bezrobotne, przedsiębiorcy, pracodawcy w żaden sposób nie odczuli, że mieliśmy problemy z dostępem do bazy danych. W chwili obecnej mamy już sytuację opanowaną. Odzyskaliśmy dane. Ponadto mamy też dane w wersji papierowej – zaznacza.
Dyrektor zapewnia także, że urząd pracy dysponował odpowiednimi zabezpieczeniami. Również pracownicy, stażyści, praktykanci byli regularnie szkoleni z ochrony danych osobowych oraz cyberataków.
– Co roku przeprowadzany jest audyt informatyczny przez Centrum Bezpieczeństwa Informatycznego. Sprawdzają bezpieczeństwo naszej sieci, wskazują ewentualne uchybienia. Jako urząd byliśmy zabezpieczeni prawidłowo. Nie było żadnych zastrzeżeń co do bezpieczeństwa informatycznego naszego urzędu pracy – dodał.
To pierwsze takie zdarzenie w historii Powiatowego Urzędu Pracy w Kazimierzy Wielkiej.