Zniszczone dachy, zalane piwnice i domy, połamane drzewa – to skutki wczorajszej nawałnicy, która przeszła przez województwo świętokrzyskie. Minionej doby świętokrzyscy strażacy interweniowali ponad 80 razy.
Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że dzisiaj strażacy wyjeżdżali do zdarzeń 46 razy.
– Najczęściej zgłaszanymi przypadkami były wiatrołomy, które spowodowały złamane konary i drzewa – aż 35 razy. Drugim najczęstszym problemem były podtopienia budynków, które wystąpiły w dziewięciu przypadkach. Pozostałe zgłoszenia dotyczyły usuwania skutków burz, choć nie miały związku ani z podtopieniami, ani z uszkodzeniami spowodowanymi przez wiatr – tłumaczy dyżurny WSKR.
Jak dodaje – region najbardziej dotknięty tymi niekorzystnymi zjawiskami to powiat buski, gdzie interwencje były najczęstsze.
Najwięcej zdarzeń odnotowali strażacy w powiecie buskim – było ich 15.
Jak dodaje dyżurny WSKR jednym z najbardziej dramatycznych wydarzeń było zerwanie dachu budynku mieszkalnego w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Górki, w powiecie buskim.