– Bycie „jedynką” na liście w wyborach to docenienie dotychczasowej pracy, ale także wielka odpowiedzialność za wynik głosowania – powiedziała wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, świętokrzyska posłanka Marzena Okła-Drewnowicz, która otwierać będzie świętokrzyską listę partii w wyborach do Sejmu.
Jak zauważyła, jest parlamentarzystka od kilku kadencji i pierwsze miejsce jest naturalną sytuacją.
– Jednocześnie życie pokazuje, że nie do końca pozycja na liście jest ważna.
Jak dodała parlamentarzystka, przewodzenie liście to dodatkowa odpowiedzialność i duże wyzwanie. Liczy się nie tylko własny wynik wyborczy, ale całej grupy.
– Mam nadzieję że sprostam temu wyzwaniu.
Wiceprzewodnicząca PO pytana o brak na liście tzw. spadochroniarzy, czyli centralnych działaczy, wysyłanych do okręgów, aby być lokomotywami listy tak jak w poprzednich latach Grzegorz Schetyna czy Bartłomiej Sienkiewicz – stwierdziła, że było to znaczące wsparcie.
– Listy układa się centralnie i całościowo i Bartłomiej Sienkiewicz jest na liście w innym okręgu. Ostatecznie liczy się wynik PO w całym kraju. To decyzja strategiczna.
Marzena Okła Drewnowicz nie zaprzeczyła, że PO nie będzie miało swoich przedstawicieli w regionie świętokrzyskim w wyborach do Senatu. Taką sytuację wytłumaczyła porozumieniem, które przewiduje tzw. Pakt Senacki obejmujący wspólną listę partii opozycyjnych do Izby Wyższej. Umowa przewiduje, że w tych okręgach, gdzie PO nie ma obecnie mandatów senatorskich swoich kandydatów wstawią inne partie wchodzące w skład paktu.
Przedstawiciele Paktu Senackiego mają przedstawić w czwartek (17 sierpnia) swoich kandydatów w wyborach do Izby Wyższej.
Posłanka pytana o wypowiedz Donalda Tuska, który stwierdził, że unieważnia referendum – powiedziała, że przychyla się do opinii lidera PO, ponieważ referendum jest fikcyjne, a pytania nie wnoszą nic nowego.