1 września 1939 roku niemieckie wojska bez wypowiedzenia wojny przekroczyły granice Polski. Wydarzenie to było początkiem najkrwawszego konfliktu zbrojnego w dziejach ludzkości.
Z okazji 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej, o godzinie 4.45 na kieleckim Cmentarzu Wojska Polskiego odbyły się uroczystości przypominające o jednej z najważniejszych dat XX wieku.
W porannych uroczystościach oprócz przedstawicieli grup rekonstrukcyjnych i stowarzyszeń patriotycznych, wzięli udział także najmłodsi mieszkańcy Kielc. Piotr Surma i Alan Zaremba podkreślili odwagę polskich żołnierzy, którzy 84 lata temu stanęli w obronie kraju przed niemiecką agresją.
– Byli odważni. To wielka rocznica, a takie wydarzenia nas interesują. Temat II wojny światowej nie jest nam obcy, ponieważ rozmawiamy o nim w domu lub oglądamy filmy – mówili.
Jarosław Karyś, przewodniczący rady miasta, podkreślił, że 1 września ma szczególne znaczenie w historii zarówno świata, jak i Polski.
– To dzień, w którym Polska straciła niepodległość, nie na krótko, ale na wiele lat. Niepodległość odzyskano dopiero na początku lat 90. XX wieku. W tej chwili za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Państwo, które okupowało Polskę po 1945 roku współcześnie, w równie zdradziecki sposób, zaatakował wolną Ukrainę. Nie możemy zapominać o niemieckiej agresji, ale także nie możemy pozostawać obojętni wobec działań państw, które nie dążą do rozwiązywania konfliktów w pokojowy sposób – podkreślił Jarosław Karyś.
O ofiarach II wojny światowej od kilku lat przypominają w tym miejscu członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” oraz Kieleccy Patrioci.
Dionizy Krawczyński, prezes „Jodły” zaznaczył, że mimo upływu lat data 1 września nadal ma ogromne znaczenie dla wielu ludzi. Jednocześnie zwraca uwagę, że wciąż nieznane są losy tysięcy nie tylko żołnierzy, ale także cywili, którzy stracili życie w trakcie tego konfliktu. Przytoczył przykład gen. Skrzyńskiego, legendy Wojska Polskiego
– Człowiek, który w dniach 2 i 3 września 1939 roku zaatakował terytorium III Rzeszy, a dowodzona przez niego Podlaska Brygada Kawalerii walczyła do pierwszych dni października. Dopiero w tym roku jego trumna została sprowadzona z Anglii do Polski. W tym miejscu musimy pamiętać – jedni polegli i zostali pochowani w lasach, z których ich ekshumowano, a inni zostali gdzieś daleko. Nie dlatego, że chcieli, a w wyniku tego, że „wrzesień” był efektem spisku Moskwy i Berlina. Pamiętajmy, że niejednokrotnie powtarza się, że 1 września na Polskę napadły Niemcy. To prawda, ale tylko w połowie. Hitler czekał na zawarcie paktu Ribbentrop-Mołotow i wiedział, że kilka dni później otrzyma wsparcie, który dla nas będzie ciosem w plecy – przypomniał.
O godzinie 11:00 w tym samym miejscu zaplanowane są uroczyste obchody wojewódzkie. Asystę wojskową na tych uroczystościach zapewnia Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych z Kielc, natomiast oprawę muzyczną przygotowuje Marszałkowska Orkiestra Dęta Województwa Świętokrzyskiego.