W roztoczańskich lasach rozpoczęło się rykowisko jeleni, czyli okres godowy tych zwierząt. Donośny głos jelenia ma odstraszyć potencjalnych rywali w zalotach do łań. Na Lubelszczyźnie żyje ok. 11 tys. jeleni szlachetnych.
– Byki zaczynają głosić swoją obecność i dominację nad otoczeniem. Poprzez głębokie, basowe nawoływanie jeleń komunikuje, że to jest mój teren i wszelkie damy, które są w pobliżu są również moje. Jeśli inny jeleń się odezwie, to oznacza: halo, nie twoje, bo ja też tu jestem i te łanie są moje – opisał Jańczuk.
Zazwyczaj jeleń, który słabiej i mniej okazale ryczy – jak podał leśnik – po prostu milknie. Jeśli dwa byki uważające się za równorzędnych sobie zaczną się słyszeć i zbliżać w swoją stronę, to dochodzi do mierzenia się wzrokiem.
– Sam byłem świadkiem spotkania dwóch nawołujących się byków i nagle okazało się, że jeden z nich jest dużo młodszy i słabszy. Gdy zobaczył większego konkurenta, zaraz zaczął przed nim uciekać uznając, że lepiej się wycofać, a starszy rywal zaczął go gonić – wspomniał specjalista służby leśnej.
Zdarza się – jak zwrócił uwagę – że żaden nie chce odpuścić, stwierdzając, że to on będzie jednak dominować.
– Wtedy następuje moment walki na poroża; można powiedzieć wieniec w wieniec. Niekoniecznie wygląda to jak corrida; po prostu ścierają się porożem. Na żywo tego nie widziałem, ale słyszałem kilkanaście metrów od siebie walczące byki i chrzęst zderzanego poroża. W końcu jeden z nich słabnie i zaczyna zwiewać – dodał w rozmowie z PAP leśnik.
Zauważył, że odgłos ryków i walki przywabia również same łanie.
– Jeleń, który zdominował okolicę przygarnia dziewczyny – często więcej niż jedną łanię; można powiedzieć, że taki harem. I z tych rykowiskowych związków wiosną pojawią się na świecie cielęta – wyjaśnił Karol Jańczuk.
Przekazał, że w trakcie rykowiska jelenie bardzo małą jedzą i są w stanie stracić kilkanaście procent swojej wagi. Rykowiska trwają kilka tygodni; zazwyczaj przerywają je deszcze.
– Myślę, że jeszcze do końca września będzie można usłyszeć w okolicach lasów ryk jeleni, który ma za zadanie odstraszyć ewentualnych rywali i zwabić łanie. Następnie do bukowiska przystępują – na podobnej zasadzie – łosie – zaznaczył leśnik.
Wyjaśnił, że jelenie zaczynają porykiwać od wieczora, gdy zachodzi słońce, do rana.
– Jest to niezwykle ciekawe widowisko przyrody; dostarcza dużo emocji, ale z obserwacją z bliska należy uważać. Teraz trwa sezon łowiecki, więc jeśli ktoś planuje podpatrywać jelenie, powinien założyć na siebie np. kamizelkę odblaskową – doradził Jańczuk.
Według danych GUS na marzec ub. r., w województwie lubelskim żyje ok. 11,6 tys. jeleni szlachetnych.