– To jest inwestycja bardzo odważna i świetnie realizowana – tak o modernizacji kieleckiej sceny dramatycznej mówi prof. dr hab. Piotr Gliński, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który w poniedziałek gościł w Kielcach i brał udział w zawieszeniu wiechy na budynku Teatru im. Stefana Żeromskiego.
Dorota Klusek: Na modernizowanym budynku teatru zawisła wiecha. To znak, że zakończył się ważny etap prac. Tak rzeczywiście jest: stan surowy tego obiektu jest już zamknięty. Pan, panie ministrze nie po raz pierwszy jest tutaj, na placu budowy kieleckiej sceny dramatycznej, jak pan ocenia postęp prac?
To już jest taki etap, który daje spokój sumienia, czyli etap praktycznie wykończeniowy, bo jest to stan surowy, zamknięty. Największe kłopoty były związane z bardzo głębokimi wykopami, które tutaj były prowadzone, ponieważ wiele funkcji teatru jest w tej chwili schowanych kilka metrów pod ziemią. Mamy do czynienia z bardzo skomplikowaną inżynieryjnie budowlą, która jest wpisana w zabytkowe centrum miasta, stąd bardzo istotne były kwestie związane z zabezpieczaniem wszystkich budynków wokoło. Dodatkowo dokupiliśmy sąsiadującą kamienicę, żeby można było poszerzyć funkcjonalność sceny. Zależało nam, by połączyć część zabytkową, jej klimat, z nowoczesnością, bo jak twierdzą projektanci oraz dyrektor Teatru im. Stefana Żeromskiego Michał Kotański, będzie tu jedna z najnowocześniejszych scen nie tylko w Polsce, ale i Europie.
Nie byłoby tego teatru w tym kształcie, a być może w ogólne ta inwestycja nie doszłaby do skutku, gdyby nie finansowe wsparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdyby nie wsparcie pana, panie ministrze. Na spotkaniu z dziennikarzami żartował pan, że to skutek pana uległości, ale przecież nie o nią tu chodzi.
W polityce trzeba być odważnym, zwłaszcza jeżeli jest się odpowiedzialnym za kulturę, która w polityce zawsze przegrywa, bo wydaje się, że inne potrzeby są pilniejsze. Kultura oddziałuje pozytywnie, tylko na ogół średnio albo długookresowo, czyli ten zysk z inwestycji w kulturę jest na ogół później dostrzegalny. Dlatego musieliśmy zmienić sposób myślenia, co zaowocowało tym, że mamy wzrost budżetu w resorcie kultury o ponad 100 proc. Dzięki temu mogliśmy bardzo wiele zrobić w tej sferze. Na 7645 inwestycji, jakie nam udało się zrealizować w ciągu ostatnich 7,5 roku, kielecki teatr jest jednym z naszych najwspanialszych osiągnięć. To inwestycja, z której jesteśmy dumni, ponieważ jest bardzo trudna. Przede wszystkim wymagała odwagi. To też zasługa osób tutaj, w regionie, które od początku walczyły o ten teatr: począwszy od jego dyrekcji, przez samorządowców, lokalnych posłów. Takim symbolem walki o ten teatr jest poseł Krzysztof Lipiec, ale to także marszałek Andrzej Bętkowski, wojewoda Zbigniew Koniusz, senatorowie z Prawa i Sprawiedliwości.
Kiedy zaczynaliśmy tę inwestycję, nie zdawaliśmy sobie sprawy ze skali trudności tego wyzwania, którego się podejmowaliśmy. Trzeba było dokupić sąsiadującą kamienicę, trzeba było dołożyć pieniędzy. Dotknęły nas efekty pandemii, wojny na Ukrainie, ale mimo tych trudności, można już powiedzieć, że inwestycja została zrealizowana, a w przyszłym roku będzie skończona. To efekt pracy zespołowej, i gratuluję wspomnianym już osobom, bo zazwyczaj tego typu inwestycje trwają znacznie dłużej.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego mogło się zaangażować w tę inwestycję, ponieważ wspólnie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego współprowadzi ten teatr.
To była podstawowa decyzja. Wprowadzając te dynamiczne zmiany w polskiej kulturze, zdecydowaliśmy się współprowadzić jak najwięcej instytucji kultury, które dotychczas znajdowały się na barkach samorządów: teatry, muzea, szkoły muzyczne. To współprowadzenie pozwala przekazywać fundusze na ich funkcjonowanie także z budżetu państwa. Kielecki teatr jest tego przykładem.
Przez dwie kadencje o ponad 100 proc. zwiększyliśmy liczbę instytucji kultury i muzeów, które są współprowadzone przez ministerstwo. To też jest rewolucja w polskiej kulturze, z której chyba możemy być dumni, bo to też jest znaczne zwiększenie i podniesienie jakości oferty kulturalnej w całej Polsce.
To współprowadzenie pozwoliło także zmienić szkolnictwo muzyczne, ponieważ w czasie tych dwóch kadencji udało nam się wyremontować wiele sal koncertowych.
Mogę tylko podziękować wszystkim współpracownikom, wszystkim ludziom, którzy te inwestycje prowadzili, bo ja mówię, że moje ministerstwo zrealizowało 7645 inwestycji, ale inwestorami na ogół są przecież instytucje państwowe, organizacje pozarządowe, a czasami prywatni obywatele, bo także im, za pośrednictwem konkursów, przekazujemy środki.
Ja również chodzę w tym błocie po budowach, jak trzeba też i poganiam, jeśli inwestycje są zagrożone, a naprawdę nie było łatwo realizować inwestycje w pandemii, w obliczu wojny, Putin-inflacji, no ale chyba nam się udało.
Dzisiaj mówimy o tej kulturze wysokiej, bo o teatrze, ale panu również bliska jest kultura ludowa. Przed tygodniem odbyła się gala wręczenia dorocznych Nagród Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wśród nagrodzonych jest również prezes Polskiego Radia Kielce, Janusz Knap. Został uhonorowany w kategorii „Upowszechnianie kultury”, jako promotor polskiej kultury i sztuki ludowej m.in. jako współorganizator Festiwalu Kultury Ludowej „Jawor – u źródeł kultury”. Gościł pan też na pierwszej, ogólnopolskiej edycji tego wydarzenia.
Kultura ludowa to jest sól kultury. To jest bardzo ważna dziedzina. Zresztą iluż twórców inspiruje się tą ludowością, od Chopina począwszy? Musimy dbać o te autentyczne źródła kultury ludowej, bo one z czasem mogą wyschnąć, jeżeli nie będą miały odpowiedniego wsparcia. Właśnie dzięki takim ludziom jak na przykład Janusz Knap o to dbamy. Ale na szczęście takich animatorów kultury czy menedżerów kultury, którzy wspierają kulturę ludową, jest bardzo wiele. Mamy przecież w Polsce olbrzymią sieć festiwali i wydarzeń związanych z tym obszarem. Stworzyliśmy program – EtnoPolska, który odpowiedzią na potrzeby społeczności lokalnych i regionalnych, dla których ważne jest dziedzictwo kulturowe. W ten sposób pieniądze publiczne trafiają na kulturę ludową, a efekty widać, bo mamy wysyp młodych ludzi kultywujących tradycje przodków i bardzo się z tego cieszę. To jest wspaniałe hobby, ale także coś więcej: wkład w kulturę, także tę wyższą.
Gości pan w Kielcach, choć trwa kampania wyborcza, a pan jest jednym z kandydatów do Sejmu. Startuje pan z „jedynki” w okręgu warszawskim, gdzie pana kontrkandydatem jest Donald Tusk z Koalicji Obywatelskiej. Publicznie zaproponował mu pan udział w debacie, czy już wiadomo, czy do niej dojdzie?
Pan Donald Tusk się nie odzywa, milczy. Nie wiem, być może się namyśla. Życzę mu jak najlepiej. Natomiast z Kielcami łączy mnie to, że nasz lider, Jarosław Kaczyński, zdecydował się wystartować z listy świętokrzyskiej i poprosił mnie, żebym zastąpił go w Warszawie, co oczywiście jest wielkim wyzwaniem i wielkim honorem. Więc ja po prostu realizuję swoje obowiązki w Warszawie. Ale myślę, że dla państwa, dla województwa świętokrzyskiego udział w tych wyborach na pierwszym miejscu listy świętokrzyskiej Jarosława Kaczyńskiego jest też wielkim wyróżnieniem i honorem, bo to jest człowiek, który zapewnia Polsce rozwój i myśli o Polsce przez duże „P”. Wie o tym, że Polska musi być suwerenna, podmiotowa, silna. Od tego zależy przyszłość kolejnych pokoleń.
My nie możemy się zgodzić na taki minimalistyczne zwijanie Polski, na tak zwany rozwój zależny, który nie jest żadnym rozwojem. Musimy być podmiotowi, suwerenni, i odważni także w podejmowanych decyzjach, tak jak odważna była decyzja o podjęciu się remontu, a w zasadzie budowy teatru dramatycznego w Kielcach.
No to skoro wróciliśmy do teatru, to proszę powiedzieć, czy weźmie pan udział w pierwszej, po remoncie, premierze w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, która jest planowana na 6 stycznia 2024?
Bardzo chętnie. Jeśli tylko dostanę zaproszenie, to pewnie będę musiał przyjechać, ale to jest też zaszczyt uczestniczyć w otwarciu takiej inwestycji, bo, jeszcze raz to powtórzę: to jest inwestycja bardzo odważna i świetnie realizowana. To jest duża przyjemność wspierać tego typu zadania.