„Murem za polskim mundurem” – mówią parlamentarzyści i członkowie Prawa i Sprawiedliwości odnosząc się do filmu „Zielona Granica” Agnieszki Holland.
Na skwerze „Szaraków” w Starachowicach poseł Agata Wojtyszek i senator Jarosław Rusiecki, a także samorządowcy, radni i mieszkańcy ze Starachowic oraz gmin Iwaniska, Pawłów, Skarżysko Kościelne, Nowa Słupia, Opatów i Bodzentyn – wyrazili sprzeciw wobec szargania opinii o polskich służbach mundurowych.
Poseł Agata Wojtyszek, która jest matką żołnierza Wojska Polskiego, mówiła, że nie ma usprawiedliwienia dla fałszywego przedstawiania wizerunku obrońców naszych granic.
– Chcemy powiedzieć „nie” wobec tego, w jakim świetle ukazuje polskie służby Agnieszka Holland. Stoimy murem za polskim mundurem. Mówimy „nie” temu, by mundur był szkalowany. Polski żołnierz stoi na straży naszego bezpieczeństwa i broni granic Unii Europejskiej, a w tym filmie Straż Graniczna jest przedstawiona w sposób haniebny. Film pluje na polski mundur, przedstawiając tych, którzy bronią granic, jako bandytów. W złym świetle stawia nie tylko obrońców granic, ale też mieszkańców wschodniej części kraju – podkreśla.
Senator Jarosław Rusiecki określił film intelektualnie fałszywym, a moralnie niedopuszczalnym.
– Elementem suwerenności państwa są granice tego państwa. Żołnierze, policjanci, straż graniczna służą państwu, wykazują się męstwem broniąc obywateli w sposób odpowiedzialny. Ten nieszczęsny film jest fałszywy intelektualnie i niedopuszczalny moralnie, w interesie naszych przeciwników – zbrodniarzy Putina i Łukaszenki. Za jego finansowaniem stoi samorząd województwa mazowieckiego i miasta stołecznego Warszawy oraz firma niemiecka, która finansowała już inne produkcje poniżające żołnierzy Armii Krajowej. Mówimy temu stanowcze „nie” – dodał.
Rafał Schab z Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że nie ma zgody na szkalowanie dobrego imienia polskiego żołnierza, policjanta czy strażnika granicznego.
– Podczas zmasowanego ataku hybrydowego na naszą granicę, polscy żołnierze i pogranicznicy pokazali, jak dbają o nasze bezpieczeństwo. Polskie społeczeństwo w 84 procentach ufa służbom mundurowym, tym bardziej więc nie można pokazywać ich fałszywego obrazu. Pamiętam obrazek pokazywany przez jedną ze stacji telewizyjnych, kiedy strażnik niósł na rękach niemowlę, a obok szła jego matka. To jest prawdziwy obraz naszych służb – podkreśla.
O honorze polskiego żołnierza i potrzebie jego obrony mówiła też wiceprezes Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich AK Ponury-Nurt, harcmistrz Anna Skibińska:
– Znaczną część życia spędziłam na upamiętnianiu naszych walecznych żołnierzy z Armii Krajowej. Teraz to chyba dobrze, że Pan Bóg ich powołał na wieczną wartę, bo chyba by im serce pękło, gdyby widzieli to, jak polski reżyser obrzuca polskiego żołnierza takimi kalumniami. Obowiązkiem strażnika granicy jest jej bronić, a naszym zadaniem jest ich wspierać. Nie wolno dopuścić do tego, by powstawały takie fałszywe obrazy i jeszcze propagować je za granicą. Ja polskim żołnierzom składam najniższy pokłon – podsumowała.
Poseł Agata Wojtyszek przypomniała, że w kinach studyjnych wykupiona została reklama społeczna, która powinna być emitowana przed projekcją filmu „Zielona granica”. Pokazuje ona kontekst polityczny wydarzeń na granicy.