Bilardziści Nosanu Kielce zostali drużynowymi wicemistrzami Polski. Złoto zgarnęła drużyna DaSo Team Dekada Sosnowiec.
W finale rozgrywanej w Galerii Echo bilardowej ekstraklasy kielczanie najpierw ulegli gościom z Sosnowca przegrywając 10:12, by w drugim spotkaniu wygrać 12:4. W rzutach karnych ponownie lepsi okazali się goście, którzy wygrali 9:8.
– Po pierwszym zwycięskim meczu czuliśmy, że mamy szansę zakończyć finał w drugim spotkaniu. Niestety, rzuty karne przyniosły nam sporo napięcia, i szczerze mówiąc, nie mam zbyt wielu wyraźnych wspomnień z tego fragmentu z powodu ogromnych emocji. Jestem dumny z moich kolegów z drużyny, każdy z nich wykonał znakomitą robotę. Ten moment z pewnością jest jednym z najlepszych w mojej dotychczasowej karierze – powiedział świeżo upieczony drużynowy mistrz Polski Daniel Macioł.
– Z całego serca pragnęliśmy zwyciężyć. W dwumeczu, biorąc pod uwagę małe partie, wydawało się, że jesteśmy lepsi. Niestety, przegraliśmy w meczu, który rozstrzygnął się w rzutach karnych. To były ogromne emocje. Choć z żalem przyjmujemy tę porażkę, to równocześnie cieszymy się z osiągnięcia tytułu wicemistrzów – podsumował zawodnik Nosanu Tomasz Kapłan.
– To było niesamowite widowisko, które dostarczyło nam niezapomnianych emocji. Mecz obfitował w niesamowitą dramaturgię. Pierwszy mecz. Jednak w drugim spotkaniu zawodnicy z Kielc zagrali perfekcyjnie, wykorzystując każdy błąd rywali bezlitośnie. Również moment decydujący, czyli seria rzutów karnych, pokazał, że nawet najwybitniejsi gracze czasem popełniają błędy. To wydarzenie nie tylko dostarczyło nam niesamowitych emocji, ale także podkreśliło nieprzewidywalność i wspaniałość sportu bilardowego. To była prawdziwa uczta dla fanów i niezapomniana chwila w historii tej dyscypliny sportowej – dodał wiceprezes Polskiego Związku Bilardowego Grzegorz Kędzierski.
Nosan Kielce reprezentowali: Karol Skowerski, Michał Turkowski, Tomasz Kapłan, Sebastian Batkowski. Drużynę prowadzi Marek Marcinkowski.