Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) we wtorek o świcie wyruszyli na szczyty, aby policzyć kozice. Akcja odbywa się równolegle po polskiej i słowackiej stronie, a jest w nią zaangażowanych 270 osób.
Akcja liczenia kozic odbywa się wiosną i jesienią. Podczas wiosennego liczenia najważniejsza jest liczba ogólna kozic i ilość nowonarodzonych koźląt. Wówczas dowiadujemy się także, ile kozic przetrwało trudy zimy. Z kolei po jesiennym liczeniu kozic dowiadujemy się o liczebności całej populacji kozic.
Zespoły przyrodników są wyposażone w urządzenia mobilne ze specjalnymi aplikacjami, na którą wpisują zaobserwowane kozice. System posiada lokalizację GPS, dlatego precyzyjnie można nanieść na mapę napotkane zwierzęta. Wszystkie dane są automatycznie zapisywane i następuje ich weryfikacja po obu stronach granicy. Po tych operacjach robi się podsumowanie, które daje ostateczny wynik liczenia. Dane te poznamy za kilka dni po spotkaniu przyrodników z TPN ze stroną słowacką.
Podczas ostatniego liczenia kozic w lipcu ubiegłego roku naliczono ich w Tatrach 816. Rekordowo dużą ich liczbę zaobserwowano jesienią 2018 r., kiedy po obu stronach Tatr naliczono łącznie 1431 kozic. Jesienią ubiegłego roku zarejestrowano 983 kozice.
Wspólne polsko-słowackie akcje liczenia kozic są prowadzone od 1957 r. Jest to najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa równocześnie.