Schronisko dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu wciąż dysponuje wolnymi miejscami.
W ostatnich, mroźnych dniach zauważono większe zainteresowanie, nie tyle dachem nad głową, co ciepłą odzieżą i gorącymi posiłkami. O taką pomoc proszą osoby mieszkające w pustostanach, czy w innych zaniedbanych budynkach.
Jak powiedział ks. Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej, wszyscy potrzebujący otrzymają wsparcie w postaci noclegu, ubrań i jedzenia, mogą także liczyć w razie potrzeby na pomoc pielęgniarki. Ciepłe posiłki są wydawane codziennie.
W schronisku dla bezdomnych mieszka teraz 28 osób, 7 miejsc jest wolnych. W razie potrzeby, istnieje możliwość dostawienia do 10 sztuk łóżek polowych. Jak dodał ksiądz Pitucha, bywały już takie lata, gdy w pokojach i na korytarzach brakowało miejsca.
Sandomierska Caritas prowadzi również schronisko dla kobiet. Znajduje się ono w Rudniku nad Sanem. Tam również są wolne miejsca.