Stowarzyszenia patriotyczne chcą odnowić grób Mieczysława Augustyna „Rybkowskiego”, polskiego żołnierza AK, który został zastrzelony przez KBW 2 września 1945 roku.
Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” informuje, że do tych tragicznych wydarzeń doszło przy istniejącej do dziś drodze z Białogonu do Piekoszowa.
– Poboczem szedł młody mężczyzna, którego ubiór mógłby świadczyć o tym, że miał coś wspólnego z wojskiem. Miał między innymi wysokie buty, tzw. oficerki. W pewnym momencie na drodze pojawił się samochód, a w nim prawdopodobnie trzech oficerów KBW – opowiada.
Oficerowie mieli zwrócić uwagę właśnie na wspomniane buty i zatrzymali pojazd.
– „Rybkowski” jako żołnierz Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej, wyszkolony partyzant, zastrzelił dwóch oficerów, po czym sam zginął – dodaje Dionizy Krawczyński.
Przez długie lata w miejscu tego tragicznego zdarzenia stał głaz upamiętniający żołnierzy KBW. Po pewnym czasie został usunięty, a wraz z nim zniknęła pamięć o „Rybkowskim”.
Łukasz Maj, który bierze udział w akcji, informuje że dzisiaj działacze robią wizję lokalną grobu partyzanta.
– Jako dziecko zawsze przychodziłem tu z moją babcią i sprzątaliśmy nagrobek. To trochę ostatnia wola mojej babci, ponieważ w środę był jej pogrzeb. Miała 95 lat i doskonale pamiętała tamte lata – mówi.
Łukasz Maj wspólnie z kolegami ze środowiska patriotycznego chce podjąć działania zmierzające do odnowienia nagrobka.