Od poniedziałku (22 kwietnia) Szpital Powiatowy w Staszowie wstrzymuje przyjęcia na oddział ginekologiczno-położniczy.
Jak poinformował dyrektor placówki Paweł Wojtasik – pacjentki nie będą przyjmowane do momentu rozwiązania problemu braku kadry medycznej.
Zaznaczył, że dla zapewnienia pełnej opieki lekarskiej potrzebni są zarówno ginekolodzy, jak i neonatolodzy, którzy zajmują się narodzonymi dziećmi. Aktualnie liczba lekarzy nie jest wystarczająca, by zapewnić należytą pracę oddziałów. Paweł Wojtasik zaprzeczył jednocześnie krążącym opiniom o rzekomej likwidacji oddziału ginekologicznego. Powiedział, że trwają starania o pozyskanie lekarzy.
Dyrektor szpitala zapewnił również, że nie będzie zwolnień personelu w oddziałach ginekologicznym i neonatologicznym. Od poniedziałku pracownicy będą rozdysponowani na inne oddziały.
Staszowski szpital zawarł porozumienie ze Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka, które w razie potrzeby będzie przyjmowało pacjentki z powiatu staszowskiego.
Jak informowaliśmy, oprócz lecznicy w Staszowie, działalność ginekologii od 1 maja zawiesi także Szpital Powiatowy w Busku-Zdroju. Oddział ginekologiczny nie będzie przyjmował pacjentek w ciąży przez trzy miesiące. Grzegorz Lasak, dyrektor buskiej lecznicy tłumaczył, że powodem jest zbyt mała liczba porodów, a co się z tym wiąże, nierentowność oddziału. Innym argumentem dyrektora jest troska o pacjentki.
– Wszystkie opinie konsultantów w dziedzinie ginekologii i położnictwa stanowią, że jeżeli minimalna liczba porodów nie przekracza 400 w skali roku, to szpital nie zabezpiecza właściwie opieki dla pacjentek – stwierdzi dyrektor.
Grzegorz Lasak powiedział, że kiedy siedem lat temu zaczynał pracę w buskim szpitalu, rocznie rodziło w nim ponad 400 kobiet. Tymczasem w ubiegłym roku odbyło się zaledwie 166 porodów. Oddział ginekologiczny spowodował 4 miliony złotych straty.
Jak poinformowała Angelina Kosiek, rzecznik wojewody świętokrzyskiego – w najbliższy wtorek (23 kwietnia) wojewoda Józef Bryk spotka się z dyrektorami wszystkich szpitali, w których działają oddziały ginekologiczno-położnicze. Na spotkaniu ma być również przedstawiciel świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Angelina Kosiek zaznaczyła, że informacje o zawieszeniu funkcjonowania oddziałów ginekologii w Staszowie i Busku-Zdroju są bardzo niepokojące.
– Leżące w bardzo bliskiej odległości dwa szpitale nie będą w stanie zapewnić opieki pacjentkom z południa województwa. Jesteśmy przeciwni zawieszaniu działalności obu oddziałów – podkreśliła rzecznik wojewody.