Pojawiły się pierwsze, polskie truskawki. Pochodzą z upraw w tunelach foliowych.
Agnieszka Grad z Woli Wiśniowskiej, w gminie Staszów zachwala, że owoce są pachnące i słodkie. Pierwsze odmiany będą dostępne do końca czerwca. W jej gospodarstwie, które prowadzi wraz z mężem uprawa truskawek trwa aż do listopada. Niestety ostatnie przymrozki spowodowały duże straty i truskawek będzie mniej.
W gospodarstwie państwa Gradów w ostatnich dniach temperatura spadła do minus 6 stopni. – Nasadzenia przykryte były podwójną agrowłókniną, paliliśmy ogniska, zadymialiśmy plantację, a i tak nie udało się uratować większości nasadzeń – ubolewa właścicielka plantacji.
Za truskawki od producenta w rejonie Staszowa trzeba zapłacić 30 złotych za kg.