Policja zatrzymała kielczanina podejrzanego o podpalenie zbiornika z łatwopalną substancją. Do pożaru doszło w nocy 30 kwietnia, na posesji przy Alei na Stadion w Kielcach.
Jak wynika z ustaleń śledczych źródłem ognia był pojemnik typu mauzer, w którym znajdowała się łatwopalna substancja. Po krótkiej chwili płomienie z palącego się zbiornika rozprzestrzeniły się na stojący nieopodal gołębnik. Nikt z mieszkańców nie ucierpiał, poinformowała Małgorzata Perkowska–Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
– Niestety, po zakończeniu akcji gaśniczej okazało się, że ogień strawił 20 z 50 gołębi, które znajdowały się w palącym się budynku gospodarczym. Wartość mienia, które zostało strawione przez ogień przez właścicieli została oszacowana na kwotę 46 tys. złotych. Gdy miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone, swoje czynności mógł przeprowadzić m.in. technik kryminalistyki, a także biegły z zakresu pożarnictwa. Jego opinia jednoznacznie wskazała, że pożar powstał na skutek podpalenia – relacjonuje policjantka.
Wczoraj kryminalni z Komisariatu Policji IV w Kielcach zatrzymali 40-latka. Kielczanin już usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za co może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.