Polska chce nie tylko kupować południowokoreańskie uzbrojenie, ale będzie proponować Korei Południowej polskie systemy wojskowe. Wiceminister obrony Paweł Bejda mówił po spotkaniu ministrów obrony Polski i Korei, że polski przemysł zbrojeniowy ma do zaoferownia wiele nowoczesnych własnych produktów.
Podczas rozmów omawiano m.in. realizację wcześniej zawartych umów na dostawę koreańskiego uzbrojenia dla polskiej armii, a także kwestię podpisania kolejnych porozumień.
Wiceminister Paweł Bejda po spotkaniu zapewniał, że Polska nie poprzestanie tylko na imporcie sprzętu i technologii z Korei Południowej i mówił, że interesującymi dla Korei mogą być między innymi produkowane w Polsce: radary pasywne, samobieżne moździerze „Rak”, bezzałogowe wieże do wozów bojowych, różnego typu drony, pojazd narzucający miny „Baobab” i przeciwlotniczy, ręczny zestaw rakietowy „Piorun”. „To są rzeczy, którymi Polska może się chwalić, i które możemy sprzedawać”.
Delegacja południowokoreańska koreańska niektóre z wymienionych sprzętów wojskowych mogła obejrzeć podczas wizyty w Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, gdzie podpisano porozumienie o współpracy w zakresie obsługi i serwisu samolotów FA-50. W sumie Polska kupi od Koreańczyków 48 tego typu maszyn.