Trwa Festiwal Smaków w Starachowicach. Jeszcze przez trzy dni, do 30 czerwca można wziąć udział w wydarzeniu. To kolejna impreza organizowana w ramach jubileuszu 400-lecia istnienia miasta. Restauratorzy, którzy zgłosili się do projektu, oferują u siebie specjalnie przygotowane potrawy, które mają nawiązywać do lokalnej kuchni.
Bar Mleczny Miś proponuje klientom potrawy charakterystyczne dla tego regionu – mówi właścicielka Joanna Pawelec:
– Ja sama uczyłam się gotować od mojej babci, jej zawdzięczam miłość do kuchni i receptury poszczególnych potraw, ich też uczę pracowników. U nas można zjeść dania, których nie zamówimy w żadnym innym miejscu, podajemy np. „porkę” czy „parzybrodę”. To biedne potrawy, które dawniej jedzono na naszym terenie, wykorzystuje się nich to co rośnie na polu – ziemniaki, kapustę, mąkę. Codziennie można u nas zamówić przynajmniej trzy regionalne potrawy, a przez cały miesiąc klienci chętnie zamawiali domowe potrawy, jakie znali jeszcze z dzieciństwa – dodaje.
Z kolei w cukierni Heka można kupić „Starachowickie opony”. To cztery czekoladki w kształcie opon, które nawiązują do opon znajdujących się przy ciężarówce STAR.
Twarzą Starachowickiego Festiwalu Smaków jest Robert Adamczyk, który od lat na różnego rodzaju duże wydarzenia w mieście przygotowuje zupy czy inne potrawy, np. podczas Orszaku Trzech Króli.
Na zakończenie projektu, które odbędzie się w najbliższą niedzielę (30 czerwca), zaplanowano spotkanie na starachowickim rynku, wtedy zaprezentowane zostaną wszystkie potrawy, które cieszyły się największą popularnością. Na to wydarzenia zaproszeni są także inni twórcy lokalnych produktów kulinarnych.
W Starachowickim Festiwalu Smaków uczestniczy 10 lokali gastronomicznych, to restauracja Merkury, Promenada R3, Bistro Manhattan, Bar Mleczny Miś, Przystań Rybka, Swojska Przystań, Hotel Europa, Restauracja Atrium w Hotelu Senator oraz cukiernia Heka i lodziarnia Słodkie Życie.