Od wielu lat mówi się o budowie wschodniej obwodnicy Kielc. Nieoczekiwanie z prac nad inwestycją wycofały się władze województwa świętokrzyskiego.
Prezydentka Kielc Agata Wojda stwierdziła na antenie Radia Kielce, że głosy o takiej decyzji samorządu województwa dochodziły do niej wcześniej. Powody są dwa: olbrzymi koszt inwestycji i niezadowolenie społeczne, które jest politycznie niewygodne. Podkreśliła jednocześnie, że jest to droga ważna nie tylko dla stolicy województwa świętokrzyskiego, ale dla całego regionu.
– Ta droga jest ważna z punktu widzenia ruchu lokalnego, regionalnego i krajowego. Zakres inwestycji sugerowałby, że powinna być inwestycją krajową. Zresztą przypomnę, że premier Mateusz Morawiecki kilka lat temu obiecywał na jednym z wieców w Kielcach, że droga będzie sfinansowana z budżetu krajowego. Dzisiaj się okazuje, że mamy do czynienia z kolejną sytuacją kiedy z obietnicą rządu Prawa i Sprawiedliwości będą się musieli mierzyć następcy – zaznacza.
Odnosząc się do budowy Inteligentnego Systemu Transportowego w mieście, który jest już opóźniony o ponad dwa lata zwróciła uwagę, że jest to rodzaj trudnego dziedzictwa po jej poprzedniku. Na pewno jednak nie można stracić dofinansowania unijnego.
– Dlatego nasza determinacja żeby osiągnąć wskaźniki projektu i przynajmniej w jakimś zakresie tę inwestycję uruchomić jest dzisiaj priorytetowa. Natomiast, co do przyszłych losów tego kontraktu moim zdaniem finał będzie w sądzie – dodaje.
Agata Wojda odniosła się również do odwołania komendant Straży Miejskiej Anety Litwin. Zaznaczyła, że na decyzję miało wpływ wiele spraw. Prezydentka obserwując od pewnego czasu działania Straży Miejskiej nie była zadowolona ze sposobu zarządzania jednostką i jakości jaką ta służba powinna wykonywać.
Agata Wojda dodała, że chciała powierzyć obowiązki komendanta obecnemu zastępcy Krzysztofowi Obarskiemu, ale ku jej zaskoczeniu bez uprzedzenia udał się na zwolnienie lekarskie.