Piłkarze beniaminka III ligi Korony II Kielce w swoim pierwszym meczu kontrolnym w trakcie letnich przygotowań rozgromili na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, grający o klasę niżej, Naprzód Jędrzejów aż 7:2. Grano 4 x 30 minut. Początkowo sparing miał zostać rozegrany na stadionie przy ul. Prostej, ale po wieczornej ulewie na murawie boiska było zbyt dużo wody.
Dwie bramki dla kielczan zdobył Filipe, a po jednej Michał Pokora, Natan Niedźwiedź, Kacper Recica, Artur Piróg i Marcel Łukawski. Dla Naprzodu trafili Łukasz Mika i Kacper Dudzik.
– Każdy sport polega na tym, żeby wygrywać, więc cieszymy się ze zwycięstwa. To nasz pierwszy sparing i w ciągu tych 120 minut zagrało u nas aż 43 zawodników. Zrobiliśmy taki przegląd kadr, szczególnie młodzieży z zespołów U 17 i U 19. Na pewno kilka spraw się wyjaśniło, kilku chłopców pokazało się z fajnej strony. Ci, którzy byli w tej drużynie do tej pory potwierdzili to, że mają jakość. Trzeba trenować dalej, żeby chłopcy łapali automatyzmy i grali na większej intensywności. Mamy jeszcze nieco czasu do ligi, więc będziemy szlifować te wszystkie elementy – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce trener rezerw Korony Marek Mierzwa.
– Na pewno przykro przegrać w takich rozmiarach, ale wynik nie był dziś najważniejszy. Te dwie pierwsze kwarty były dobre w naszym wykonaniu. Naprawdę byliśmy dobrze zorganizowani. Wiadomo, że wszyscy teraz testujemy nowych graczy, młodych zawodników i ta wysoko przegrana czwarta kwarta zdecydowała o tej wysokiej porażce. Pierwszy sparing za nami, bez kontuzji, sprawdziliśmy dużą grupę zawodników, więc jestem zadowolony – podsumował trener Naprzodu Paweł Wijas.
W środę (17 lipca) piłkarze Korony II zmierzą się na stadionie przy ul. Szczepaniaka z izraelskim zespołem Hapoel Ironi Kirjat Szemona. Natomiast Naprzód Jędrzejów za tydzień 20 lipca zagra z Partyzantem Wodzisław.