Dorosły samiec bizona, który uciekł z prywatnej hodowli koło Kłomnic na Śląsku, został odłowiony na terenie Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski. Na „gigancie” był około roku.
Bizon został zauważony w niedzielę (21 lipca) roku na terenie leśnictwa Czyżów w okolicy miejscowości Czyżów Szlachecki – relacjonuje nadleśniczy z Nadleśnictwa Ostrowiec Przemysław Jakubiński.
– W działania zmierzające do lokalizacji byka zaangażowali się leśnicy z RDLP w Radomiu z nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski, Starachowice, Staszów oraz trzy drony (dwa z Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski i jeden z Nadleśnictwa Starachowice). W związku z przekazaną potencjalną lokalizacją bizona (tereny rolnicze z dala od kompleksów Lasów Państwowych, poprzecinane sadami) w pomoc zaangażowali się także członkowie Polskiego Związku Łowieckiego Koła Łowieckiego Bażant Dwikozy – tłumaczy.
– Zespół z dronem z Nadleśnictwa Starachowice zlokalizowali byka, dzięki czemu można było przeprowadzić skutecznie i bezpiecznie akcję odłowienia zwierzęcia i dostarczenia w pełnym zdrowiu do zagrody w Kurozwękach – mówi dalej Przemysław Jakubiński.
Odłowiony byk został nazwany – w związku z akcją odłowienia – Forest, a ulokowano go w zagrodzie w Kurozwękach, która ma uprawnienia do przetrzymywania takich zwierząt. Tam już od pewnego czasu przebywa odłowiona wcześniej samica bizona razem z młodym cielakiem, który urodził się w czasie ucieczki zwierząt. Na razie nie wiadomo, czy zwierzęta wrócą do prywatnej hodowli, z której uciekły.
Odłowienie zwierzęcia było bardzo ważne ze względu na ochronę przyrody. Bizon amerykański jest obcym geograficznie gatunkiem w naszej faunie. Ze względu na pokrewieństwo z żubrem europejskim mógłby krzyżować się z rodzimym gatunkiem, gdyby przeszedł do miejsc naturalnego bytowania żubrów, zagrażając tym samym ich populacji.