Jedna z największych i strategicznych inwestycji władz Staszowa, budowa portu przeładunkowego w Grzybowie ma szansę rozpocząć się już niedługo. Dwie spośród trzech ofert przedstawionych w przetargu mieszczą się w finansach gminy, czyli nie przekraczają 50 mln zł.
Władze miasta są pełne optymizmu, co do pomyślnego rozstrzygnięcia przetargu i podpisania umowy z wykonawcą, ponieważ najtańsza oferta wynosi 38,6 mln zł, kolejna to prawie 49 mln zł. Tylko jedna firma przedstawiła ofertę znacznie przekraczającą możliwości finansowe gminy, proponując w przetargu sumę prawie 72 mln złotych.
Burmistrz Leszek Kopeć powiedział, że jeśli wszystkie warunki formalne zostaną spełnione przez firmę, która złożyła najtańszą ofertę, to podpisana będzie z nią umowa. Jeśli nie, to alternatywą jest druga, nieco droższa firma. Najdroższy oferent w ogóle nie wchodzi w grę, ze względu na zbyt wysoką stawkę, na którą nie stać gminy.
Głównym założeniem budowy portu przeładunkowego jest jednoczesne wykorzystanie dwóch linii kolejowych przebiegających przez Staszów i Grzybów: towarowej linii szerokotorowej numer 65, będącej pozostałością po kopalni siarki i umożliwiającej bezpośredni eksport i import towarów z Dalekiego Wschodu, łączącej Polskę z Ukrainą, Rosją, Kazachstanem i Chinami, a także linii standardowej numer 70, która umożliwiłaby dalszy transport towarów na szlakach kolejowych w Polsce i Europie Zachodniej. Połączenie tych możliwości, to szansa na znaczny rozwój Staszowa i tej części regionu. Inwestycja ma być realizowana w systemie zaprojektuj i wybuduj.
W Grzybowie na terenach inwestycyjnych przy liniach kolejowych powstaną drogi, kanalizacja sanitarna, oświetlenie, linie energetyczne, ponadto przygotowane zostaną tereny pod bocznice i suwnice. Firmy zainteresowane tą infrastrukturą będą mogły w drodze przetargu kupować nieruchomości i prowadzić działalność. Jak powiedział burmistrz – są już firmy zainteresowanie przeładunkami towarów, wśród nich są także podmioty zagraniczne z Niemiec i Ukrainy. Port przeładunkowy ma wykorzystywać potencjał istniejącej bocznicy należącej do Siarkopolu Grupy Azoty, która byłaby operatorem tego portu.
Całkowity koszt inwestycji ma wynieść ponad 200 mln zł, więc aktualny przetarg jest początkiem realizacji tego dużego przedsięwzięcia. Obecnie gmina dysponuje kwotą prawie 50 mln zł z Polskiego Ładu. Wkład własny samorządu wyniesie 2 proc. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to port przeładunkowy mógłby być gotowy na koniec 2026 roku.