Do 8 lat więzienia grozi 25-letniemu mężczyźnie podejrzanemu o udział w oszustwie. Sytuacja miała miejsce pod koniec sierpnia, a łupem padło 45 tys. zł, biżuteria i złote monety.
Do 99-letniej seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza policji. Poinformował, że syn kobiety spowodował wypadek i aby uniknąć kary pozabawiania wolności konieczne jest dokonanie wpłaty 100 tys. zł. Słuchawkę telefonu przejęła córka kobiety, która prowadziła dalszą rozmowę z rzekomym funkcjonariuszem. Przekonana, że rozmawia z prawdziwym policjantem, wykonywała przekazywane przez niego instrukcje. 69-letnia córka seniorki przekazała nieznanemu mężczyźnie pieniądze, biżuterię i złote monety. Niestety, jak się okazało, pieniądze trafiły do oszustów.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, którzy wpadli na trop poszukiwanego mężczyzny, mieszkańca Śląska. Tam został on zatrzymany i trafił do policyjnej celi, a we wtorek (24 września) usłyszał zarzut oszustwa. Sąd, przychylając się do wniosku prokuratury, zastosował wobec mieszkańca województwa śląskiego trzymiesięczny areszt tymczasowy.