Jak już informowaliśmy, piłkarze ręczni Industrii Kielce w 3. kolejce Ligi Mistrzów przegrali w Hali Legionów z Barceloną 28:32. Mimo dobrej postawie w defensywie i ogromnej ambicji Żółto-Biało-Niebieskich aktualni klubowi mistrzowie Europy okazali się za mocni.
Kielczan cały czas prześladują problemy zdrowotne, co potwierdza trener Industrii Talant Dujszebajew.
– Gratulacje dla Barcelony. Walczyliśmy, dopóki były siły. Na początku było OK. Michał Olejniczak jest przeziębiony, grał po zażyciu leków. Igor Karacić został uderzony na treningu i nie wiedzieliśmy czy w ogóle wystąpi. Nie mam pretensji do zaangażowania chłopaków. Lepiej mogła wyglądać współpraca między obroną a bramkarzami. Sześć odbitych piłek to za mało. Mogliśmy też zdecydowanie lepiej spisać się w ataku. Zmarnowaliśmy za dużo sam na sam. Życie idzie dalej. Barcelona to Barcelona. W czwartek odpoczywamy, ale od piątku przygotowujemy się do spotkania w lidze. Będziemy mieć trochę oddechu. Mamy nadzieję, że dojdzie do nas choćby Jorge Maqueda, a później każdy pojedynczy zawodnik – powiedział Talant Dujszebajew.
Z Barceloną nie zagrał skrzydłowy Cezary Surgiel, który był awizowany w składzie. Powodem ból pleców. Na razie nie wiadomo, czy jest to coś poważnego.
Teraz Industria będzie miała dwa tygodnie odpoczynku od rywalizacji w Lidze Mistrzów. Mecz 4. kolejki kielczanie rozegrają 10 października na wyjeździe z SC Magdeburg. Natomiast już w niedzielę (29 września) zmierzą się w Lubinie z miejscowym Zagłębiem w ramach 5. kolejki Orlen Superligi.