Jak spać w hamaku i jak przygotować się na czas kryzysu? Tego uczyli się w Sielpi miłośnicy bushcraftu i survivalu. Zlot pod hasłem „Spotkajmy się w lesie” zorganizowano w sobotę (28 września) na południu zalewu, na polu kempingowym.
Około trzydziestu osób, wśród nich amatorzy, poznawali zasady bushcraftu. Organizator spotkania Artur Błoński zaprezentował hamaki, które umożliwiają całoroczne nocowanie w lesie.
– Myślę, że jeśli hamak ma być dobry, to musimy zwrócić uwagę na jego długość. Ja korzystam z takiego o długości 350 centymetrów. Jeśli hamak jest za krótki, to się nie wyśpimy. Ważna jest też podpinka, czyli izolacja od gruntu. Używamy też hamaków z cięciwą, na której zainstalowana jest moskitiera, chroniąca przed owadami – opowiada. Dodaje, że osoby, które planują nocowanie w lesie powinny wyposażyć się także w daszek czyli tarp, który chroni przed deszczem.
Tajniki survivalu przybliżał uczestnikom Mariusz Piekarski z Akademii Przetrwania. Można było dowiedzieć się jak rozpalić w lesie ognisko, jak pozyskać wodę i jak przygotować się do wyjścia do lasu.
Wydarzenie potrwa do niedzieli (29 września). Jego współorganizatorem jest Nadleśnictwo Barycz.