157 tys. zł straciła 41-letnia mieszkanka gminy Staszów. Kobieta uwierzyła w historie, opowiadane jej przez nieznajomego z internetu, który podawał się za amerykańskiego żołnierza.
Asp. Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie informuje, że kobieta zgłosiła się na policję, gdy kontakt z mężczyzną się urwał. Wtedy zorientowała się, że została oszukana.
– 41-latka za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych poznała mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego żołnierza pełniącego misję na Ukrainie. Pokrzywdzona przez okres 3 miesięcy prowadziła korespondencję z mężczyzną, który przesłał jej zdjęcie zaszyfrowanej paczki twierdząc, że są to jego oszczędności, które otrzymuje za swoją pracę. Mężczyzna miał przekonywać, że z uwagi na trudną sytuację nie otrzymuje przelewów za swoją pracę tylko czeki – relacjonuje policjantka.
Czeki miały znajdować się w paczce.
– William, bo tak się przedstawił „żołnierz”, poprosił kobietę o pomoc, która polegać miała na przechowaniu paczki z czekami. Mężczyzna mówił, że po powrocie z wojny chce przyjechać do Polski i spędzić tutaj resztę swojego życia. Tłumaczył, że jego mama jest Polką, a żona zginęła 5 lat temu w wypadku, miał mieć też córkę. W międzyczasie miał nadać paczkę. Kobieta zgodziła się pomóc. Początkowo z przesyłką nie miały wiązać się żadne koszty, jednak pojawiły się problemy opłat celno-skarbowych za rzekomo nadaną przesyłkę – opowiada Joanna Szczepaniak.
W związku z tym, kobieta za namową oszusta wykonała kilka przelewów. W sumie straciła ponad 157 000zł.
Policjanci przypominają, że metoda „na amerykańskiego żołnierza” jest jedną z wykorzystywanych przez internetowych oszustów.
– Sprawcy, którzy najczęściej posiadają wiele fałszywych kont podają się w sieci za osoby, którymi nie są. Tworzą od podstaw swoją internetową tożsamość, aby następnie zdobyć zaufanie potencjalnych ofiar i w konsekwencji wyłudzić od nich pieniądze – wyjaśnia policjantka.
Oszust najczęściej wyszukuje w Internecie samotne osoby, po czym nawiązuje z nimi kontakt. Posługując się zdjęciami z sieci przedstawia się jako amerykański żołnierz, który aktualnie jest poza granicami swojego kraju. Policjantka przestrzega, aby w podobnych sytuacjach nigdy nie przekazywać pieniędzy, lub wcześniej skonsultować swoją decyzję z rodziną.