W meczu zamykającym 15. kolejkę Betclic III ligi piłkarze Staru Starachowice pokonali na wyjeździe Świdniczankę Świdnik 1:0 (1:0).
Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 12 min. Piotr Mikos. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ale w doliczonym czasie gry Adrian Szynka nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił Paweł Socha.
– W tym meczu postanowiliśmy zostawić z boku piękno i ładne rozgrywanie piłki. Liczyło się tylko zwycięstwo i komplet punktów. Od początku było widać tę nerwowość w naszych poczynaniach. Do przerwy byliśmy zespołem lepszym, spokojnie rozgrywaliśmy i budowaliśmy akcje. Gospodarze cofnęli się, zmuszając nas do ataku pozycyjnego. Z kilku sytuacji jedną wykorzystaliśmy. Po zmianie stron Świdniczanka zaczęła grać długą piłkę od razu na nasze pole karne. Tak przesunęli większą liczbę graczy i było nam trudno wyjść z tego pressingu. Było trochę nerwów, ale jakiejś „czystej” sytuacji gospodarze sobie nie stworzyli. Szkoda, że Adrian nie wykorzystał rzutu karnego, bo wtedy ten wynik byłby bardziej okazały. Jeżeli chodzi o grę to z drugiej połowy nie jestem zadowolony, ale trzeba się cieszyć z tego dążenia chłopców do zwycięstwa i z kompletu punktów – podsumował na antenie Radia Kielce w magazynie Sport i Muzyka trener Staru Przemysław Cecherz.
Dzięki niedzielnemu zwycięstwu starachowiczanie awansowali na 6. miejsce w tabeli. Za tydzień czeka ich trudna przeprawa. W sobotę (9 listopada) podejmować będą w Ożarowie lidera rozgrywek Sandecję Nowy Sącz.