Czy Jacek Skórski, sekretarz świętokrzyskiej Nowej Lewicy chce cenzurować Małgorzatę Marenin, działaczkę partii? Kieleccy działacze Nowej Lewicy oczekują wyjaśnień. Chodzi o wypowiedź Jacka Skórskiego dla TVP Kielce. Dotyczyła ona sytuacji w Ochotniczych Hufcach Pracy.
Przypomnijmy, kilkoro pracowników OHP zarzuca Wojciechowi Bugajowi, nowemu komendantowi Hufców mobbing. Wojciech Bugaj to członek Nowej Lewicy. Twierdzi, że zarzuty są „wyssane z palca”. Tymczasem Małgorzata Marenin, zastępczyni Bugaja poważnie traktuje zarzuty wobec swojego szefa i chce wdrożyć w OHP procedury antymobbingowe. Jak napisała w oświadczeniu, mimo iż przebywa na urlopie macierzyńskim, na prośbę pracowników spotkała się z Wojciechem Bugajem aby: „skłonić go do zmiany stylu zarządzania”
Jacek Skórski w wypowiedzi dla TVP Kielce nie wykluczył pociągnięcia Małgorzaty Marenin do odpowiedzialności za jej wypowiedzi związane z sytuacją w OHP. W materiale telewizyjnym stwierdza: „czy będą konsekwencje, nazwijmy to, stricte polityczne, w stosunku do Małgorzaty Marenin, dzisiaj na pewno nie odpowiem”, a następnie zapowiada, że zajmą się tym regionalne władze partii, włącznie z współprzewodniczącym, wiceministrem Andrzejem Szejną.
Ta wypowiedź Jacka Skórskiego nie spodobała się działaczom Nowej Lewicy w Kielcach.
– Zwracamy się z prośbą o wyjaśnienie kwestii zarzutów stawianych komendantowi wojewódzkiemu OHP oraz komentarza sekretarza wojewódzkiego Nowej Lewicy Jacka Skórskiego, dyskredytującego publicznie w wypowiedzi dla TVP Kielce (…) członkinię naszej miejskiej organizacji – brzmi treść stanowiska.
Marcin Chłodnicki, szef miejskich struktur Lewicy tłumaczy, że stanowisko jest po to, by sekretarz wytłumaczył dlaczego Małgorzata Marenin personalnie miałaby zajmować władze partii.
Sama Małgorzata Marenin z kolei podkreśla, że w demokratycznej partii nie powinna mieć miejsca cenzura, szczególnie jeśli działania członków partii są w interesie społecznym.
– Tak jest w tym przypadku. Trzeba się skupić na pomocy pracownikom, którzy składali do mnie skargi jako do wicekomendanta OHP – zaznacza.
Stanowisko kieleckich działaczy Lewicy do Jacka Skórskiego nie dotarło i dopóki się z nim osobiście nie zapozna, nie chce go komentować. Na pytanie Radia Kielce, czy partia wymaga od swoich członków, by konsultowali z władzami ugrupowania swoje wypowiedzi i działania, odpowiada:
– Jeżeli pani Marenin wyrażała opinię jako wicekomendantka OHP, to nie musi się z nami konsultować. Są to prywatne wypowiedzi pani Marenin i tego się trzymam. Ale jeśli ma ona wypowiadać się w imieniu świętokrzyskiej lewicy, to powinien robić to przewodniczący lub upoważniona przez niego osoba – ucina.
Jacek Skórski zapewnia też, że wewnętrznych konfliktów w Lewicy nie ma, podobnie jak pomysłów, by Małgorzatę Marenin z partii wykluczyć.