Mimo temperatury powyżej zera, stoki narciarskie w naszym regionie będą czynne podczas zaczynających się od poniedziałku, 20 stycznia ferii. Gdzie możemy szusować?
KIELCE
Na kieleckim Telegrafie narciarze szusują od środy, dziś na stoku od rana spotkać można osoby, które korzystają z zimowej aury. – Mieszkamy za granicą i przyjechaliśmy w odwiedziny na święta i ferie. Wypoczywamy cała rodziną z zoną i trójką synów. Nasz trzylatek zaczął już jeździć, bardzo mu się podoba. Stok jest trochę zalodzony, ale dobrze przygotowany, więc mamy nadzieję, że przez najbliższe dwa tygodnie będziemy z niego korzystać – mówi pan Marcel.
Michał Misztal, właściciel Telegrafu Kielce mówi, że planuje wykorzystać najbliższą pogodę, kiedy zapowiadane są przymrozki, by wyprodukować możliwie jak najwięcej śniegu.
– Tak, aby przez całą zimą, do końca lutego umożliwić narciarzom zabawę. W najbliższy weekend na pewno jest czynne, wszystkie ręce na pokładzie, także czekamy na gości. Proponujemy snowboard, narty, łyżwy dla dzieci od 6 roku życia, dla młodszych indywidualne szkolenia – każdy znajdzie u nas odpowiednie miejsce i rozrywki dla siebie – zapewnia.
Działa także drugi kielecki stok, na Stadionie. Sylwia Wójcik z ośrodka informuje, że dziś w ofercie jest na przykład nocna jazda.
– Od godziny 20 do 24. W cenie oferujemy także pieczoną kiełbaskę. Jutro działamy od godziny 10 rano, na nocną jazdę zapraszamy od 20 do 23. W niedzielę zapraszamy do godziny 21. Według prognoz, jakie obserwujemy, stok powinien być czynny przez najbliższe 2 tygodnie – zapowiada.
KRAJNO
Także Zenon Dańda, właściciel Parku Rozrywki i Miniatur Sabat Krajno zapewnia, że stok w ferie będzie czynny.
– Pytanie tylko, czy klienci przyjadą, gdy pojawi się deszcz. Bez względu na to, my jesteśmy przygotowani i mamy zapasy śniegu na czas ferii w Świętokrzyskiem. Poza wyciągami oferujemy wiele innych atrakcji, które na pewno przyciągną do nas miłośników zimowej zabawy – mówi.
BAŁTÓW
Optymistycznie do sezonu podchodzi także Monika Pękala, menadżer pionu marketingu w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym. W najbliższy weekend dostępne będą wszystkie wszystkie trasy i wyciągi, łącznie z koleją krzesełkową. Rodziny mogą także odwiedzić wioskę Świętego Mikołaja oraz skorzystać z nowej atrakcji – snowtubingu.
KONARY
W sobotę (18 stycznia) otwarty ostanie stok w Konarach w powiecie sandomierskim. To jedyne miejsce na Sandomierszczyźnie służące białemu szaleństwu. Ireneusz Jarosz, współwłaściciel stacji narciarskiej nie ukrywa, że z powodu zbyt wysokiej temperatury główna trasa na stoku została tylko częściowo naśnieżona. Druga trasa będzie nieczynna. Dla początkujących narciarzy przygotowana została ośla łączka. Przy stoku, wzorem lat ubiegłych będzie działać wypożyczalnia sprzętu oraz restauracja.
Długość trasy w Konarach wynosi 480 metrów, a szerokość stoku to 60 m. Jest on oświetlony. W soboty i niedziele stok będzie czynny w godzinach od 9 do 20, a w dni powszednie wejścia będą możliwe od godziny 10.
Karnet jednogodzinny kosztuje 45 zł, dwugodzinny 65 zł, karnet poranny jest w cenie 55 zł i dotyczy dwóch pierwszych godzin od otwarcia stoku. Karnet wieczorny na godziny od 16 do 20 kosztuje 70 zł.
BODZENTYN, NIESTACHÓW, TUMLIN
Na zimowe szaleństwo zapraszają także właściciele stoków w Niestachowie i Tumlinie – oba stoki działają. Po trzech latach przerwy szusować będzie można też w Bodzentynie. Właściciele Stacji Narciarskiej Baba-Jaga czekają jednak na przymrozki, by dokończyć śnieżenie stoku.