Opanowany, rzeczowy, serdeczny – tak Zdzisława Rachtana „Halnego”, żołnierza Armii Krajowej, wspominają przyjaciele. To on skupiał wokół siebie harcerzy i młodzież, aby mówić im o partyzantach Gór Świętokrzyskich, a przenoszenie pamięci o swoim dowódcy i kolegach broni uczynił najważniejszym zadaniem życiowym. Takie wspomnienia popłynęły przy ławeczce „Halnego” w Starachowicach, a spotkanie odbyło się w 11. rocznicę jego śmierci.
Małgorzata Balasińska ze środowiskiem Armii Krajowej zapoznała się podczas powtórnego pogrzebu Jana Piwnika „Ponurego”.
– Podtrzymywanie pamięci o Armii Krajowej było sensem życia Zdzisława Rachtana, a jego genialną myślą było przekazanie opieki nad Wykusem i innymi miejscami pamięci harcerzom. Wskazał Rafała Obarzanka, obecnego prezesa Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich AK Ponury – Nurt, na swojego następcę. Kiedy „Halny” na Wykusie widział harcerzy, czy zuchy, to ożywał, stawał się innym człowiekiem. Rok po jego śmierci, narodził się pomysł upamiętnienia go w Starachowicach i tak doszliśmy do idei ustawienia tu ławeczki z jego postacią. Konieczne było też zdobycie wszystkich zezwoleń i pieniędzy, ale dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się tego dokonać. Istotne było także znalezienie artysty, który podjąłby się odpowiedniego wykonania rzeźby. Wyszła ona spod ręki prof. Karola Badyny z ASP w Krakowie, pochodzącego z naszego regionu, więc podszedł do swojej pracy z ogromnym zaangażowaniem. Duże wsparcie uzyskaliśmy także od miasta, które odegrało ogromną rolę w utworzeniu tego miejsca. Od pomysłu do odsłonięcia ławeczki minął rok – dodaje.
Spotkania pozwalają podtrzymywać pamięć o żołnierzach świętokrzyskich oddziałów Armii Krajowej – mówi Rafał Obarzanek.
– To byli bezkompromisowi ludzie, których dziś brakuje w przestrzeni publicznej. Partyzantka i wojna nauczyły ich jasnego i odpowiedzialnego podejścia do zadań życiowych, zarówno większych, jak i mniejszych. My chcielibyśmy, by nazwiska takie jak Zdzisław Rachtan, Marian Świderski czy Edmund Rachtan nie zginęły z pamięci mieszkańców – dodaje.
Wśród uczestników były rodziny żołnierzy Armii Krajowej, ale także młodzież ze Szkoły Podstawowej w Wielkiej Wsi. Jak mówili młodzi ludzie ich obecność w tym miejscu jest obowiązkiem patriotycznym.
– To ważne, byśmy pamiętali o tych, którzy tak wiele dla nas zrobili. My dziś będziemy recytować poezję dotyczącą tamtej rzeczywistości, ale też obecnością chcemy uczcić żołnierzy – dodaje.
Zdzisław Rachtan „Halny”, podkomendny Jana Piwnika „Ponurego” zmarł w 2014 roku.