Premier Donald Tusk poinformował w środę (29 stycznia), że na posiedzeniu rządu rozmawiał z ministrami o zabójstwie ratownika medycznego, do którego doszło w sobotę w Siedlcach. Zaznaczył, że ministrowie zdrowia i sprawiedliwości pracują nad tym, aby takich przypadków więcej nie było.
Premier na nagraniu opublikowanym w środę przed godz. 17 na portalu X poinformował, że właśnie wrócił z posiedzenia rządu. – Rozmawialiśmy o tym straszymy przypadku, jaki się zdarzył w Siedlcach, tym zabójstwie ratownika medycznego – powiedział Tusk.
Zaznaczył, że od kilkudziesięciu godzin ministra zdrowia Izabela Leszczyna i minister sprawiedliwości Adam Bodnar pracują nad tym, żeby takich przypadków w Polsce więcej nie było.
– Słuchajcie, tak szczerze powiedziawszy, nie może być i nie będzie już tak, że jakiś pijany bydlak podnosi rękę na ratownika, którego wezwał i który ma mu ratować życie. Każdy, kto podniesie rękę na ratownika medycznego, który ratuje ludziom życie, musi tego żałować do końca życia i tak będzie – dodał premier.
W środę w Ministerstwie Zdrowia z ratownikami medycznymi spotkali się przedstawiciele resortów zdrowia, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji. To odpowiedź na apel ratowników medycznych do rządu o zmiany, które zapewnią im większe bezpieczeństwo. Poprawą bezpieczeństwa ratowników medycznych zajmie się kilkuosobowy zespół. Analizowane jest m.in. podniesienie kar za atak na ratowników medycznych oraz wyposażenie ich w kamery i kamizelki „nożoodporne”.
Ministra zdrowia zapowiedziała, że premier będzie chciał zapoznać się z konkluzjami spotkania w MZ.
W sobotę w Siedlcach podczas udzielania pomocy medycznej 64-letni ratownik medyczny został śmiertelnie ugodzony w klatkę piersiową przez 59-letniego pijanego mężczyznę, który wcześniej wezwał karetkę pogotowia.
Każdy, kto podniesie rękę na ratownika medycznego będzie tego żałował! pic.twitter.com/TiJ6ctcuEs
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 29, 2025