W meczu 24. kolejki Betclic III ligi piłkarze drugiego zespołu Korony Kielce zremisowali na własnym boisku z KS Wiązownica 1:1 (1:0).
Kielczan na prowadzenie wyprowadził w 8. minucie Igor Kośmicki, a bramkę dającą wyrównanie gościom zdobył w 54. minucie z rzutu karnego Ruslan Hrabovskyi. Przyjezdni kończyli ten mecz w dziesiątkę, gdyż drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę trzy minuty po zdobyciu bramki wyrównującej obejrzał Oleksandr Baraniuk.
– Na pewno mieliśmy swój plan na to spotkanie i początkowo udawało się go realizować. Niestety z czasem zaczęliśmy wyglądać słabo – zarówno indywidualnie, jak i jako zespół. Przestaliśmy grać swoją piłkę, wpadliśmy w chaos i szarpaninę, co niestety trwało przez cały mecz. Próbowaliśmy reagować – zarówno zmianami personalnymi, jak i korektami ustawienia – jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Kiedy zawodnicy podejmują złe decyzje indywidualne, to nawet najlepszy plan taktyczny nie ma szans zadziałać. Dziś po prostu wyglądaliśmy źle jako drużyna – powiedział trener Korony Marek Mierzwa.
W następnej kolejce żółto-czerwoni udadzą się do Tarnobrzega na pojedynek z tamtejszą Siarką. To spotkanie odbędzie się w sobotę, 12 kwietnia o godzinie 16:00.