Trener Przemysław Cecherz i piłkarze Staru Starachowice narzekali na stan murawy stadionu Alitu w Ożarowie. gdzie rozgrywają mecze III ligi jako gospodarze. Podczas ostatniego spotkania z Wisłoką Dębica obydwa zespoły miały problemy z prowadzeniem piłki i wymianą podań po ziemi. Boisko jest zielone, ale bardzo nierówne.
– Jeżeli nie można zagrać dwóch podań po ziemi to coś jest nie tak, a za wynajem obiektu płacimy dość duże pieniądze – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Przemysław Cecherz.
Na stan murawy narzekał również kapitan Staru Mateusz Jagiełło.
– Boisko to była jakaś klasa okręgowa, a nie trzecia liga. Nie dało się wymienić kilku podań nawet jak bardzo chcieliśmy. Wisłoce taka sytuacja pasowała, bo oni chcieli grać piłkę bezpośrednią – powiedział Mateusz Jagiełło.
Mecz z Wisłoką Dębica mimo przewagi gospodarzy zakończył się remisem 0:0. Star Starachowice w roli gospodarza występuje w Ożarowie od momentu awansu do III ligi, czyli od jesieni 2023 roku i tak będzie do końca tego sezonu. W nowym piłkarze Zielono-Czarnych wrócą na swój stadion przy ul. Szkolnej w Starachowicach, który przeszedł gruntowną modernizację, a właściwie został wybudowany praktycznie od nowa.