W wyjazdowym spotkaniu 32. kolejki Betclic III ligi piłkarze drugiego zespołu Korony Kielce zremisowali z Pogonią – Sokół Lubaczów 2:2 (0:1).
Dla gospodarzy na listę strzelców wpisali się Kamil Ausfeld, który otworzył wynik spotkania w 44. minucie, oraz Oskar Majda – autor bramki wyrównującej na 2:2 w 89. minucie. Z kolei dla drużyny z Kielc trafiali Adam Chojecki w 66. minucie oraz Mateusz Mianowany trzy minuty później.
Szkoleniowiec drugiego zespołu Korony – Marek Mierzwa przyznaje, że remis cieszy, ale pozostał niedosyt.
– Z jednej strony udało się wywalczyć punkt, z drugiej – szkoda straconych dwóch. Rywale od początku byli bardzo zmotywowani i zdeterminowani, mimo że to my mieliśmy kontrolę nad grą. Czekali na nasz błąd i tuż przed przerwą wykorzystali jeden z nich. Po stracie piłki w środku pola, szybkim zejściu do środka i strzale w samo okienko objęli prowadzenie.
Trener Mierzwa podkreśla dobrą reakcję drużyny po przerwie.
– W drugiej połowie zmieniliśmy sposób gry, co szybko przyniosło efekt – w trzy minuty zdobyliśmy dwa gole. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, tworzyliśmy kolejne sytuacje. Niestety, po prostym błędzie w bocznym sektorze straciliśmy bramkę na 2:2 – znów po bardzo ładnym strzale z dystansu. W końcówce zabrakło czasu na odpowiedź, choć jeszcze trafiliśmy w słupek po rzucie wolnym.
Marek Mierzwa pochwalił zespół za walkę mimo poważnych braków kadrowych.
– Zagraliśmy dziś mocno osłabieni, pojechaliśmy w trzynastu. Kilku zawodników było kontuzjowanych, inni zostali przesunięci do juniorów i pierwszego zespołu. Mimo ograniczonych możliwości zmian i trudnych warunków chłopaki pokazali ogromne zaangażowanie. Walczyli do końca i za to należą im się wielkie brawa.
W kolejnym meczu Żółto-Czerwoni podejmą Wiślan Skawina. To spotkanie rozegrane zostanie w piątek, 30 maja.