Przygotowujący się do rozgrywek Betclic 3. ligi beniaminek – Naprzód Jędrzejów, przegrał w sobotę (12 lipca) w sparingowym spotkaniu z Wiślanami Skawina 1:3 (0:2).
Sparing rozegrano w nietypowym formacie – dwie połowy po 60 minut.
Jedyną bramkę dla zespołu z Jędrzejowa zdobył Adrian Łata.
Trener Naprzodu – Marcin Pluta zwraca uwagę, że wynik sparingu oddaje różnicę między zespołami, ale nie zamierza wyciągać pochopnych wniosków.
– Tak naprawdę wynik myślę, że jest odzwierciedleniem tego, co się działo. Nawet można powiedzieć, że jest trochę niedoszacowany, ponieważ zespół ze Skawiny wyglądał bardzo dobrze na naszym tle, pod kątem intensywności i organizacji gry. Mieliśmy swoje problemy zarówno w ataku, jak i w obronie, była duża dysproporcja. Natomiast nie będę robił z tego dramatu – wiem, na jakim etapie jesteśmy, jeśli chodzi o kwestie treningowe, budowanie zespołu i pracę nad organizacją gry. Ten mecz po prostu nam pokazał, jakie czekają nas wymagania w tej lidze. Mam nadzieję, że wszyscy w klubie będą tego świadomi – że czeka nas naprawdę bardzo wysoko zawieszona poprzeczka i musimy wejść na wyższy poziom funkcjonowania.
Na boisku zaprezentowało się aż 12 piłkarzy testowanych. Szkoleniowiec Naprzodu zaznacza, że decyzje kadrowe nie zapadają po jednym meczu, ale kilku graczy zrobiło dobre wrażenie.
– Jeden mecz nie decyduje o tym, czy ktoś znajdzie się w zespole, bo równie ważny jest proces treningowy, analiza bieżąca i codzienna praca zawodnika. Ale mogę powiedzieć, że jest kilku zawodników, którzy dzisiaj zagrali i którzy na pewno będą z nami w najbliższym sezonie. Przyglądamy się im uważnie i decyzje podejmujemy na chłodno, patrząc nie tylko na jeden występ, ale i postawę w treningach.
Kolejny sparing Naprzód rozegra 23 lipca w Kielcach. Rywalem będzie drugi zespół Korony, a spotkanie odbędzie się na stadionie przy ulicy Szczepaniaka 29.