Rada miasta Kielce nie zgodziła się na podjęcie uchwały udzielającej władzom miasta zgody na zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego o wartości 397 mln zł. W trakcie piątkowej (3 października) sesji nadzwyczajnej decydujące okazały się głosy radnych niezrzeszonych oraz klubu Perspektywy.
Jak informowaliśmy uchwała w tej sprawie została pierwotnie przedstawiona radzie miasta w lipcu tego roku. Wtedy jednak została ona odrzucona głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Perspektywy.
Dokument powrócił w nieco zmienionej formie, a władze miasta przekonywały, że zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego ma pomóc w stabilizacji finansów samorządu. Jak wielokrotnie podkreślała prezydent Agata Wojda – kredyt ma umożliwić spłatę zobowiązań miasta z największym oprocentowaniem oraz jest szansą na pozyskanie wkładów własnych do szeregu planowanych inwestycji związanych m.in. z rozwojem terenów inwestycyjnych na kieleckim Malikowie, w Kieleckim Parku Przemysłowym przy ul. Ściegiennego czy poprawą retencji wody na terenie miasta.
Te argumenty nie przekonały jednak sporej części radnych. Po raz kolejny przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Od początku twierdzili, że władze miasta dopuszczają się manipulowania opinią publiczną. Utrzymywali też, że zaciągnięcie zobowiązania doprowadzi do powiększenia zadłużenia miasta, a realizacja zapowiadanych inwestycji nie jest przesądzona
Przeciw było 12 osób. Czyli cały klubu Prawa i Sprawiedliwości, radny niezrzeszony – Maciej Jakubczyk oraz Anna Mazur-Kałuża i Dariusz Gacek z klubu Perspektywy.
Głos „za” oddało 10 radnych. Wszyscy radni Koalicji Obywatelskiej oraz radny niezrzeszony Marcin Chłodnicki. Od głosu wstrzymał się Maciej Bursztein – Perspektywy.
W głosowaniu nie brały udziału radne niezrzeszone – Monika Kowalczyk i Natalia Rajtar.