Napięcie, związane z kryzysem na Ukrainie wciąż rośnie. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym odradza podróże do tego kraju, w związku z zagrożeniem rosyjską inwazją.
– Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie, jak się rozwinie sytuacja. Na tę chwilę wygląda na to, że najgorszy scenariusz jest najbardziej aktualny – ocenia w rozmowie z Radiem Kielce wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
– Myślę, że najbliższe dni będą bardzo ważne. Ten i przyszły tydzień zadecydują nie tylko o najbliższych miesiącach, ale i latach. Miejmy nadzieję, że wysiłki dyplomatyczne doprowadzą do rozładowania napięcia. Kroki w tym celu powinna podjąć przede wszystkim Rosja. Zachód zrobił to co trzeba było, teraz decyzja należy do Władimira Putina, czy rzeczywiście chce wojny, która nie wiadomo jak się może skończyć – dodaje Piotr Wawrzyk.
Wiceszef dyplomacji podkreśla, że długoterminowym celem polityki zagranicznej Władimira Putina jest odbudowa Związku Radzieckiego.
– Zakładając, że Białoruś jest już de facto pod wpływem Rosji. To Rosja decyduje o tym co dzieje się na Białorusi. Gdyby udało się do takiego samego statusu podporządkować Ukrainę, to wówczas mniejsze państwa, takie jak kraje bałtyckie, mogłyby ulec Rosji zdecydowanie szybciej – ocenia.
Piotr Wawrzyk podkreśla, że jednolita i stanowcza reakcja zachodu na agresywne działania Rosji, to coś co może skutecznie powstrzymać Władimira Putina, przed dalszą eskalacją napięcia w sprawie Ukrainy.