Nie będzie zapowiadanych jeszcze pół roku kar. Zamiast tego mają być zachęty. Władze Kielc zapowiadają zmianę sposobu skłonienia mieszkańców do właściwego segregowania śmieci.
Jesienią zastępca prezydenta Agata Wojda chciała stosować odpowiedzialność zbiorową, karząc wyższymi opłatami wszystkich mieszkańców wspólnot lub spółdzielni, w których ktokolwiek niewłaściwie segreguje śmieci. Teraz to się zmienia.
Wiceprezydent odpowiedzialna za gospodarkę odpadami w mieście, twierdzi teraz, że stosowanie zasady zbiorowej odpowiedzialności nie jest jednak sprawiedliwym rozwiązaniem. Do właściwego sortowania ma skłaniać monitoring altan śmieciowych i zachęty, stosowane we współpracy ze spółdzielniami.
– Prezesi spółdzielni mieszkaniowych zgłosili nam dużo wątpliwości wskazując, że karanie wszystkich może działać demotywująco na mieszkańców. Dlatego umówiliśmy się, że to właśnie element nagradzania jest krokiem, który ma być wdrożony w pierwszej kolejności. W zakresie poziomu segregacji odpadów ma nam pomóc m.in. proste narządzie dostępne na stronie urzędu miasta. Jest to mapa miasta, na której znajdują się punkty segregacji odpadów. Widać na niej pierwsze zgłoszenia z miejscami nieprawidłowej segregacji. Mapa będzie aktualizowana co tydzień, na podstawie raportów składanych przez firmę Eneris. Upomnienia będą zawierały adres i datę, a także dokumentację zdjęciową. Jednocześnie doszliśmy do wniosku, że tam gdzie segregacja przebiega prawidłowo będziemy nagradzać wspólnoty sąsiedzkie. Przykładowo elementem zazielenienia terenu, lub pomożemy w poprawie estetyki altany śmietnikowej – mówi.
Paweł Kubicki, prezes zarządu spółdzielni mieszkaniowej Bocianek dodaje, że owocem rozmów i spotkań z władzami miasta są rozwiązania polegające na położeniu większego nacisku na edukację oraz namawianie mieszkańców do segregowaniu śmieci.
– Bez wątpliwości z segregacją śmieci nie jest dobrze w zasadzie na wszystkich osiedlach. W ostatnich tygodniach odbyliśmy kilkanaście dość trudnych spotkań i rozmów. Wszyscy jesteśmy zgodni, że karanie ogółu jest niesprawiedliwe. Ratusz zobowiązał się do przekazania symbolicznych nagród. Spółdzielnie z kolei przystąpiły do szczegółowej weryfikacji, co się dzieje w altanach śmietnikowych. Przykładowo u nas, na os. Bocianek, po dwóch miesiącach obserwacji stwierdziliśmy, że wymienimy około 15 pojemników. Czarne na odpady zmieszane będą zastąpione niebieskimi na makulaturę, bo widzimy, że papieru i tektury ciągle przybywa. Obserwujemy też czy pojemniki są otwarte lub czy mają stać na zewnątrz. W znacznej mierze w Kielcach altany śmietnikowe są dopasowane do starych przepisów, a przez to nie jesteśmy w stanie zmieścić w nich wszystkich pojemników. Źle to wygląda, a oprócz tego osoby, którym się nie chce wejść do altany wrzucają śmieci do pierwszego otwartego śmietnika. Ponadto na próbę przywrócimy pojemniki na śmieci typu dzwon w celu sprawdzenia czy to wpłynie na jakość segregacji – mówi.
Jednym z rozwiązań, które chcą wdrożyć spółdzielcy są tzw. półpodziemne pojemniki na śmieci. Zbigniew Olesiński, prezes zarządu spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej im. prof. Jana Czarnockiego przekonuje, że system ten z powodzeniem sprawdza się w dużych miastach na zachodzie kraju, jak Szczecin, Poznań czy Wrocław.
– Pilotażowy montaż takich pojemników będzie miał miejsce w ciągu kilku tygodni, możliwe, że już po Świętach Wielkanocnych, na terenie spółdzielni im. prof. Jana Czarnockiego. System ten zakłada likwidację altan śmietnikowych. Ich miejsce zajmą wysokie na około 90 do 110 cm zbiorniki, których zasadnicza część będzie mieścić się pod ziemią. Otwór wrzutowy do takiego pojemnika jest dość mały, co uniemożliwia wrzucanie do środka większych gabarytowo odpadów. Całość jest estetyczna i pozwala na wyeliminowanie problemu rozrzuconych odpadów. System ten wymusza także określone zachowanie. Pojemnik można np. monitorować pod kątem właściwego użytkowania. Ponadto otwieranie takiego zbiornika jest możliwe tylko za pomocą elektronicznej karty – tłumaczy.
Zastępca prezydenta Kielc potwierdziła także, że na najbliższej sesji rady miasta radnym zostanie przedstawiony projekt uchwały dotyczący podwyżki opłat z odbiór odpadów. Według propozycji ratusza ma ona wynieść 19 zł.