Powodem jest przebudowa dworca.
Zostaje nam tylko jeden tor, na którym będą kursować pociągi zgodnie z rozkładem, to zbyt ryzykowne – mówi nam dyrektor Parowozowni Wolsztyn Wojciech Marszałkiewicz:
– Będzie jeden tor tylko czynny na stacji Wolsztyn, ewentualnie drugi, którym będzie mógł parowóz objechać, ale to są wszystko jazdy regulaminowe. Podjęcie takiego ryzyka – przyjazdu lokomotyw zewnętrznych z pociągami – sprawi, że nie będzie możliwości odstawienia wagonów pasażerskich, którymi przyjadą turyści, a mowy nie ma o tym żeby zagospodarować lokomotywy które przyjadą z zewnątrz na paradę – dodaje.
Ponadto dyrektor parowozowni dodaje, że w terminie imprezy stacja będzie nieczynna, tory pozamykane, a rozjazdy będą w trakcie przebudowy, a zatem jej organizacja w takich okolicznościach mija się z celem. Kwestią otwartą pozostaje organizacja Parady Parowozów w innym terminie. Jeśli to się nie uda to będzie już trzecia z kolei odwołana edycja imprezy. Dwie poprzednie edycje zostały odwołane z powodu epidemii COVID-19.